Przeróbka broni na palną zajmowała im kilka minut. Szef grupy skazany

Śłużby przejęły ponad 340 sztuk broni
Przerabiali i sprzedawali broń. CBŚP rozbiło grupę handlarzy
Źródło: CBŚP
Według ustaleń śledztwa członkowie gangu przerabiali setki sztuk broni hukowej na ostrą, a następnie sprzedawali. Przy jej użyciu za granicą dokonano kilku zabójstw. Kamil B., oskarżony o kierowanie grupą przestępczą, skazany został na 12 lat więzienia.

Informację o nieprawomocnym wyroku przekazała Prokuratura Regionalna w Katowicach, która nadzorowała śledztwo.

Według aktu oskarżenia, Kamil B. od 2013 do 2015 r. na terenie Polski i Holandii wraz z Tomaszem K. i Piotrem W. założył i współkierował gangiem, którego członkowie popełniali przestępstwa związane z wytwarzaniem, przemytem i handlem bronią palną i amunicją. Grupa zajmowała się również wytwarzaniem i handlem narkotykami, które były sprzedawane w krajach unijnych, a także wymuszaniem zwrotu wierzytelności.

"Ustalenia śledztwa wykazały, iż członkowie grupy posługując się kradzionymi dokumentami, dokonywali zakupu broni hukowej, którą przerabiali na broń ostrą, a następnie sprzedawali na terytorium Niderlandów, gdzie przy jej użyciu dokonano kilku zabójstw. Nadto, zajmowali się produkcją i obrotem kilkudziesięciu kilogramów środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci marihuany, amfetaminy oraz kokainy" - opisywał rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Michał Binkiewicz.

14 zarzutów, 12 lat więzienia

Śledztwo prowadził początkowo śląski wydział Prokuratury Krajowej, który skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi K. i Piotrowi W. Materiały śledztwa dotyczące Kamila B. zostały wyłączone i przekazane do Prokuratury Regionalnej w Katowicach. Akt oskarżenia przeciwko niemu, opisujący 14 zarzutów, śledczy przesłali do sądu w 2024 r.

"Sąd Okręgowy w Rybniku podzielił stanowisko prokuratora zawarte w akcie oskarżenia i uznał Kamila B. za winnego popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Sąd zgodnie z wnioskiem prokuratora wymierzył oskarżonemu karę łączną 12 lat pozbawienia wolności oraz nałożył na niego obowiązek zapłaty grzywny" - dodał prokurator Binkiewicz.

Przestępcy przerabiali broń 
Przestępcy przerabiali broń 
Źródło: CBŚP

Kamil B. był już wcześniej skazany na karę pozbawienia wolności za usiłowanie przemytu broni palnej. Odbywał ją w zakładzie karnym w Holandii.

Broń kupowali na Słowacji, przerabiali w Polsce

Jak wynika z ustaleń postępowania, członkowie grupy przerabiali kupowaną legalnie na Słowacji broń pozbawioną cech bojowych – sprzedawano ją tam np. jako broń sygnałową czy ćwiczebną. Była ona przewożona do Polski, gdzie w garażach m.in. w Bytomiu i Wodzisławiu Śląskim przerabiano ją na broń palną. Początkowo jakość przeróbek była niska, z czasem przestępcy zaczęli na własną rękę wytwarzać m.in. lufy i tłumiki. CBŚP informowało w 2017 r. o przejęciu ponad 340 sztuk takiej broni.

Pierwsi wpadli latem 2014 r. w Niemczech kurierzy przewożący broń palną do Holandii. W ich samochodzie znaleziono m.in. 16 sztuk czechosłowackich karabinków szturmowych vz.58 (odpowiednik karabinu AK-47, tzw. kałasznikowa), a także pistolety maszynowe skorpion. Już wówczas ustalono, że broń tę przerobiono w Polsce, przywracając jej funkcjonalność.

W grudniu 2015 r. wpadł kolejny kurier z Polski – wraz z dwoma obywatelami Holandii. Sprawcy korzystali wówczas z usług firmy kurierskiej – elementy broni ukryto w wypełnionym piaskiem metalowym postumencie. W tym czasie polska policja nawiązała już szeroką współpracę pod egidą Europolu z policją holenderską, niemiecką i słowacką. We wrześniu 2015 r. został zatrzymany Tomasz K. ps. "Virus" – jeden z członków grupy, który m.in. organizował przerzuty broni do Holandii. Znaleziono przy nim m.in. sfałszowane dowody osobiste.

W listopadzie 2015 r. zatrzymany został również w trakcie rutynowej kontroli drogowej w Zabrzu Rafał W. W bagażniku jego auta znaleziono skrzynie z prawie 2,9 tys. sztuk amunicji kal. 7,62 (pasującej m.in. do karabinków w typie kałasznikowa), a w trakcie późniejszych przeszukań – kilka kompletów kluczy do różnych zamków, które okazały się ważnym materiałem dowodowym. Okazało się, że W. był kurierem i magazynierem kupowanej na Słowacji broni. Krótko później policjanci znaleźli w jednym z bytomskich garaży znaczne ilości broni i amunicji. W tym czasie okazało się również, że członkowie grupy w Polsce wytwarzali m.in. lufy i tłumiki do przerabianej broni.

Tylko w czasie jednej akcji policjanci przejęli 340 sztuk broni
Tylko w czasie jednej akcji policjanci przejęli 340 sztuk broni
Źródło: CBŚP

CBŚP powołało do sprawy specjalną grupę, składającą się funkcjonariuszy Biura oraz policjantów komendy wojewódzkiej policji w Katowicach. Jej działalność poskutkowała kolejnymi zatrzymaniami – w Wielkanoc 2016 r. został zatrzymany w Sosnowcu kolejny kurier i magazynier broni Rafał M., przy którym znaleziono karabinek vz.58, amunicję i narkotyki.

W maju 2016 r. policjanci weszli do kolejnego garażu w Bytomiu, w którym znaleźli m.in. trzy pistolety maszynowe. W kolejnym miesiącu ujawnili następny garaż, gdzie magazynowano kupioną na Słowacji broń. Członkowie grupy wynajmowali garaże na podstawie sfałszowanych dowodów tożsamości.

Nawet 1,5 tysiąca sztuk broni

Zatrzymany został też Piotr W. - pomysłodawca i organizator procederu, dzięki któremu członkowie grupy osiągali cztero-, pięciokrotne przebicie (broń kupowaną na Słowacji za ok. 230-300 euro za sztukę, sprzedawali w Holandii za 900-1000 euro). We wrześniu 2016 r. zatrzymano Andrzeja S. podejrzanego o wytworzenie co najmniej 150 luf do pistoletów maszynowych typu skorpion. W kolejnym garażu policjanci znaleźli 36 sztuk broni – m.in. 6 karabinów typu zastava i 30 pistoletów szturmowych typu cz.

Członkowie gangu kupowali broń na Słowacji przy użyciu kradzionych dowodów tożsamości. Była ona sprzedawana jako broń kategorii D – alarmowa, uniemożliwiająca oddanie strzału ostrą amunicją. Taką broń można tam kupić po okazaniu dowodu osobistego, bez obowiązku rejestracji.

Przerobienie broni na palną zajmowało kilka minut
Przerobienie broni na palną zajmowało kilka minut
Źródło: CBŚP

Z danych pozyskanych na Słowacji wynika, że przestępcy mogli kupić w ten sposób nawet ok. 1,5 tys. sztuk różnej broni. Funkcjonariusze policji opisywali, że stosowane przez przestępców metody przerabiania broni pozwalały początkowo przywrócić jej funkcjonalność w 15-30 minut – w przypadku jednej sztuki. Potem, gdy wobec potrzeby podniesienia jakości broni przestępcy zaczęli produkować jej elementy, np. lufy, przeróbka zajmowała już tylko kilka minut.

Czytaj także: