24-latek wyszedł przez okno na pierwszym piętrze kamienicy i chodził po gzymsie, który złamał się pod jego ciężarem. Spadł na uczęszczany deptak. Mężczyzna doznał urazu głowy i nogi. Zabrał go do szpitala śmigłowiec medyczny.
Około godziny 10 w sobotę mieszkańcy Rybnika zauważyli mężczyznę na gzymsie kamienicy przy ulicy Powstańców. To deptak blisko rynku, uczęszczany przez mieszkańców, zwłaszcza w weekend.
Uderzył się w głowę, ma uraz nogi, zabrał go helikopter
- Mężczyzna chodził po gzymsie na wysokości pierwszego piętra, cztery i pół metra nad ziemią - mówi st. aspirant Bogusława Kobeszko, rzeczniczka policji w Rybniku. - W pewnym momencie gzyms złamał się pod jego ciężarem i mężczyzna spadł na ziemię - dodaje policjantka.
Poszkodowany ma 24 lata. Spadając, uderzył się w głowę, doznał też urazu nogi. Był przytomny, gdy dotarli do niego ratownicy medyczni. Został zabrany do szpitala przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Helikopter lądował przed bazyliką.
Policja ustala, jaki cel przyświecał młodemu mężczyźnie i co robił w tej kamienicy. Wiadomo, że wyszedł z lokalu, w którym nie mieszka. Pobrano mu krew do badań pod kątem zawartości alkoholu i narkotyków.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: nadesłane