Tuż po północy miejska choinka stanęła w płomieniach. Nagranie

Choinka stanęła w płomieniach
Strażacy dostali informację o pożarze tuż po północy
Źródło: G. Piszczan/naszraciborz.pl

Sześć minut po tym, jak rozpoczął się 2025 rok, strażacy z Raciborza (woj. śląskie) zostali wezwani do pożaru choinki na miejskim rynku. - Na miejscu strażacy pojawili się trzy minuty po zgłoszeniu - przekazuje tvn24.pl aspirant Michał Szukalski, dyżurny stanowiska kierowania raciborskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Pierwsze zgłoszenie dotarło tuż po tym, jak cała Polska zaczęła świętować przyjście Nowego Roku. - Pierwsze informacje dotarły dokładnie sześć minut po północy. Natychmiast na miejsce wysłany został zastęp straż pożarnej - przekazuje asp. Szukalski. Dodaje, że jeszcze przed przyjazdem strażaków, miejską choinkę próbowało ugasić kilku mieszkańców, którzy wzięli do rąk gaśnice.

- Strażacy podali prąd i ugasili płomienie. Działania zostały zakończone dokładnie o godzinie 00:27 - przekazał rozmówca tvn24.pl.

Czytaj też: Tysiąc zgłoszeń w dwie godziny. Pracowita noc strażaków

Co dalej z choinką?

Jak zaznaczył, w ocenie strażaków konstrukcja sztucznej choinki nie została uszkodzona na tyle, żeby stanowiła zagrożenie dla osób postronnych. Teren wokół obiektu został jednak odgrodzony.

- Zespół straży, który pracował na rynku, został zadysponowany od razu do innego zdarzenia. O tym, co dalej wydarzy się z choinką, będą musieli zdecydować przedstawiciele urzędu miasta. Podkreślam, że po ugaszeniu pożaru nie mieliśmy sygnałów wskazujących na to, że konstrukcja choinki została zniszczona w sposób zagrażający jej stabilności - zakończył strażak.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: