W sklepie w Pszczynie spotkały się dwie grupy osób, które wracały z dwóch różnych imprez. Posprzeczali się, nie potrafili wyjaśnić, o co. Przenieśli się na ulicę i zaczęli bić, w efekcie 25-latek trafił do szpitala. Policja zatrzymała 16 osób, wśród nich kobietę. Ostatecznie 15 mężczyzn usłyszało zarzuty udziału w bójce.
W sobotę tuż po 2 w nocy dyżurny policji w Pszczynie odebrał zgłoszenie, że przy ulicy ks. bp. Bernarda Bogedaina przed sklepem w centrum miasta doszło do bójki.
- Dwie grupy osób wracały z dwóch różnych imprez, przyjęć domowych. Postanowili zrobić zakupy, weszli do jednego sklepu. Tam doszło między nimi do sprzeczki, potem do szarpaniny - opisuje Jadwiga Śmietana, rzeczniczka pszczyńskiej policji.
Obie grupy przeniosły się na ulicę i tam zaczęły się bić. W efekcie jeden z uczestników starcia - 25-letni mężczyzna - trafił do szpitala. Jak mówi Śmietana, nic poważnego mu się nie stało, po zaopatrzeniu ran na głowie wyszedł do domu.
15 mężczyzn i jedna kobieta
Policja zatrzymała 16 osób w wieku od 17 do 25 lat. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu i noc spędzili w policyjnym areszcie. Wśród zatrzymanych była kobieta, która została zwolniona. W niedzielę 15 mężczyzn usłyszało zarzuty udziału w bójce z pobudek chuligańskich, za co grozi kara do trzech lat więzienia.
- Nie potrafili wyjaśnić, o co im poszło - informuje Śmietana.
Większość z mężczyzn przyznała się do zarzucanego im czynu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock