Okazuje się, że niemiecki nadawca paczki nie popełnił ani wykroczenia, ani tym bardziej przestępstwa.
Dozwolone
Przepisy zezwalają na przesyłanie takich pakunków, ale wymagają one stosownych dokumentów wydanych przez służby sanitarne i zgody na przewóz szczątków ludzkich - informuje "Dziennik Zachodni".
A ponieważ przesyłka takowych dokumentów nie posiadała, została wstrzymana. Jej adresatem był jeden z zakładów pogrzebowych w Kędzierzynie-Koźlu, którego pracownicy musieli odebrać paczkę osobiście.
Autor: mn//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc. hu | Fakty TVN