Wykorzystał bezradność małoletniej i obcował z nią płciowo, nie ma wątpliwości prokuratura, która wysłała do sądu rejonowego w Raciborzu akt oskarżenia przeciwko księdzu. 44-letni były proboszcz z Wojnowic nie przyznaje się do zarzutów. Grozi mu 8 lat więzienia.
- Przedmiotem zarzutu jest doprowadzenie do obcowania płciowego małoletniej pokrzywdzonej z wykorzystaniem jej bezradności - mówi Mariusz Klekotka, zastępca prokuratora z Raciborza.
Pokrzywdzona dziewczyna jest wychowanką Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących i Słabosłyszacych w Raciborzu, gdzie oskarżony był katechetą.
To stamtąd wpłynęło zawiadomienie o przestępstwie.
- Krzysztof K. nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień - dodaje Klekotka.
Proboszczowi grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Nie wyznaczono jeszcze terminu pierwszej rozprawy.
Nie jest już proboszczem
Ze strony internetowej parafii można się dowiedzieć, że Krzysztof K. był tam proboszczem od 26 sierpnia 2011 roku. Ma 44 lata, księdzem jest od 19 lat. W Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Niesłyszących i Słabosłyszących w Raciborzu był katechetą.
Jak czytamy na lokalnym portalu "Nowin", w Wielki Czwartek ksiądz Krzysztof miał wejść na ambonę wojnowickiego kościoła i powiedzieć: "Wszyscy jesteście grzesznikami, ale największym jestem ja".
Trzy tygodnie później już go tam nie było.
Ksiądz Kanclerz Wojciech Lippa z diecezji opolskiej poinformował TVN24, że Krzysztof K. został odwołany z dniem 1 maja. Z końcem kwietnia opuścił parafię w Wojnowicach.
- Decyzja wiąże się ze wszczętym postępowaniem przeciwko niemu. Do czasu wyjaśnienia sprawy ksiądz Krzysztof będzie odsunięty od czynności kapłańskich. Obecnie jest rezydentem, jako „drugi” ksiądz mieszkający na plebanii - powiedział ks. Lippa.
Obecnie Krzysztof K. przebywa w parafii św. Jacka w Kamieniu Śląskim.
Proboszcz oskarżony o wykorzystywanie małoletniej z Raciborza:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24