- Po uchyleniu drzwi z mieszkania uleciał dym. W środku znaleźliśmy ciała czterech osób - mówi Tomasz Bobrek, rzecznik policji w Bytomiu.
Byli to trzej mężczyźni i jedna kobieta - na razie tylko tyle wiadomo o ofiarach. Policja ustala ich tożsamość, a także jak długo tutaj mieszkali. - Nie była to młodzież - dodaje Bobrek.
Ciała były zadymione, tak jak całe mieszkanie. Niewielkie, dwa pomieszczenia. Bez prądu i gazu, w całym budynku odcięte były media i nie powinien tutaj nikt mieszkać. Pozamykane okna i drzwi. W środku stał też spalony tapczan.
- Może się czymś dogrzewali i zaczadzili - mówi Bobrek.
Tragedię odkryto w środę około godz. 11. Śledczy szukają źródła ognia.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice