59-latek zjeżdżając z ronda, zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym kierowcą. Miał ponad dwa promile alkoholu. Policjanci nie ujawniali, kim jest, ale rozpoznali go gapie - parafianie pijanego kierowcy. Policja postawiła mu zarzut, a zakon usunął go z funkcji proboszcza.
- 59-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu - mówi Sonia Kepper, rzeczniczka policji w Sosnowcu.
Chodzi o przestępstwo z artykułu 178 a, zagrożone pozbawieniem wolności do lat dwóch.
- Kierowca przyznał się do zarzucanego czynu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokurator zaproponuje wysokość kary, a ostateczną decyzję podejmie sąd - dodaje Kepper.
Prokuratura jeszcze nie przejęła sprawy.
- To jest kapłan zakonny i podlega przełożonemu zakonu. Przekazana została nam decyzja, że przestał on być już proboszczem, został usunięty z parafii i ma być wysłany na terapię. Kościół pomaga księżom, którzy mają problem z alkoholem - mówi ksiądz Paweł Rozpiątowski, koordynator biura prasowego Diecezji Sosnowieckiej.
Na stronie parafii, której proboszczem był 59-latek, wciąż figuruje jego nazwisko. Strona diecezji została już zaktualizowana. 59-latek został zastąpiony przez księdza administratora, który będzie zarządzał parafią do czasu wybrania nowego proboszcza. Nazwisko 59-latka nie jest także wymienione wśród byłych proboszczów parafii, chociaż sprawował ten urząd przez dwa lata.
Rozpoznali go parafianie
Świadkowie kolizji byli zdziwieni, jak to możliwe. Sonia Kepper wyjaśniała, że 59-latek zjechał na przeciwległy pas ruchu. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad dwa promile.
W kolizji nikt nie ucierpiał.
To on pierwszy ujawnił w mediach społecznościowych, że 59-latek jest proboszczem. Dowiedział się o tym od innych gapiów, którzy okazali się parafianami pijanego kierowcy. Rozpoznali go po twarzy, a utwierdził ich w tym przekonaniu owczarek, znajdujący się z tyłu skody. Wiedzieli, ze proboszcz ma zwyczaj spacerować z nim wieczorami w pobliskim parku.
Policja nie wypowiadał się na temat zawodu sprawcy kolizji, "ponieważ zdarzenie nie jest związane z żadną wykonywaną przez niego publiczną funkcją".
Ale potwierdziła to kuria.
59-latkowi zostało odebrane prawo jazdy. Na jak długo - zdecyduje sąd.
Autor: mag//ec / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Ryszard Bugno