Pierwsza śmiertelna ofiara dopalaczy na Śląsku. Zatruł się "rozpałką do grilla"

667 podejrzeń zatruciem, 481 osób hospitalizowanych, w tym 21 do dzisiaj - 8 w ciężkim stanie i wreszcie niestety pierwsza ofiara śmiertelna w Wodzisławiu Śląskim. Taki jest bilans lipcowej fali zatruć dopalaczami
Dopalacze wciąż zbierają żniwo na Śląsku
Źródło: tvn24

Ofiara dopalaczy zmarła w szpitalu w Wodzisławiu Śląskim. Osiem dni 24-latek leżał na OIOM-ie. Był w ciężkim stanie. Początkowo nie było wiadomo czym się zatruł. Teraz już wiadomo, że była to "rozpałka do grilla"

24-letni mężczyzna, który zmarł, od 11 do 19 lipca leżał na OIOM-ie. Był w ciężkim stanie. Trafił do szpitala po zatrzymaniu krążenia, nieprzytomny. Resuscytacja była skuteczna, ale do końca nie odzyskał świadomości i leżał pod respiratorem. Mężczyzna był leczony w szpitalu w Wodzisławiu Śląskim

Substancja, z którą miał styczność, na początku nie była znana. Teraz już wiadomo, że to "rozpałka do grilla".

Jak podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, w Katowicach od 3 lipca było aż 667 zgłoszonych podejrzeń zatruć dopalaczami. Osób hospitalizowanych było 490.

Dopalacze groźniejsze od narkotyków

"Dopalacze groźniejsze od narkotyków"

Pierwszą ofiarę śmiertelną dopalaczy na Śląsku odnotowano w Wodzisławiu Śląskim:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: