Z nożem podbiegł do samochodu na parkingu i zamachnął się na przednią szybę. W środku było dwóch mężczyzn, pasażer został ranny. Napastnik uciekł zostawiając narzędzie przestępstwa i ślady krwi. Jest poszukiwany.
Do napaści doszło w Katowicach na ul. Sobieskiego w nocy z soboty na niedzielę.
- To był szaleńczy atak - opowiedział nam Łukasz Bezrąk, który po 1 w nocy parkował na Sobieskiego swoje auto. Obok siedział jego kolega.
Napastnik miał rzucić się z nożem na auto, "jakby kroił lód". - Nie krzyczał, nic nie mówił, bez słowa - opowiada Bezrąk.
Jak zapewnia, nie było żadnego powodu do ataku. - Przechodził z dziewczyną w stronę klubu i zawrócił w naszą stronę - mówi pan Łukasz.
Jego kolega został zraniony. - Dobrze, że nie był przypięty pasem i zdążył zareagować - opowiada Bezrąk. W audi są uszkodzone dwie szyby i tapicerka. Straty dopiero liczone.
Napastnik uciekł, zostawiając na miejscu nóż i ślady krwi. Prawdopodobnie skaleczył się o rozbitą szybę.
Policjanci przeglądają zapisy z monitoringu i poszukują mężczyzny.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice