Jedna osoba niegroźnie ranna. To bilans wypadku, do jakiego doszło przed godz. 15.00 na lotnisku Muchowiec w Katowicach. Według policji, w trakcie lądowania pilot maszyny nie trafił w pas startowy lub ściągnęło go z niego tuż po zetknięciu z ziemią. Zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Według najnowszych informacji, do wypadku doszło w trakcie lądowania. Możliwe, że przyczyną był gwałtowny podmuch wiatru.
- Podczas lądowania samolot stracił stabilność, prawdopodobnie na skutek podmuchu wiatru, i zahaczył skrzydłem o pas. Maszynę obróciło o ok. 300 stopni - mówi Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji. Zaznacza, że szczegółowe przyczyny wypadku zostaną dopiero wyjaśnione.
Leciał sam
- Pilot sam leciał samolotem. Nikogo poza nim nie było w maszynie. Awionetka została lekko uszkodzona – mówi Adam Jachimczak ze śląskiej policji. Podkreśla, że doszło zaledwie do awarii, a poszkodowany mężczyzna o własnych siłach wydostał się z maszyny. – Pilot doznał niegroźnych obrażeń. Sytuacja na miejscu jest już opanowana – dodaje.
Polska Agencja Prasowa informuje, że pilot doznał obrażeń głowy i obojczyka. Zabrało go pogotowie. Na miejsce skierowano kilka strażackich zastępów, które usuwały rozlane paliwo.
Do wypadku doszło na lotnisku Muchowiec w Katowicach:
Autor: NS/par / Źródło: TVN 24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 | Jakub Chłap