Przy rozbiórce byłej pralni w Będzinie pracowało trzech mężczyzn. Dzisiaj przed południem spadła belka stropowa i przygniotła jednego z nich. Zginął na miejscu. Drugi z pracowników doznał urazu głowy.
Jak podają policjanci, w Będzinie w budynku przy ul. Kościuszki 64 runęła żelbetonowa, wielotonowa belka stropowa. Do zdarzenia doszło podczas prac rozbiórkowych, które były już na ukończeniu.
- To była kiedyś pralnia, duża hala i budynek murowany. Spłonęła rok temu. Hali już praktycznie nie było - mówi Paweł Łotocki, rzecznik policji w Będzinie.
Prace rozbiórkowe wykonywało trzech mężczyzn. Jak mówi Łotocki, byli zatrudnieni w jakiejś firmie, ale nie wiadomo, czy należała ona do właściciela byłej pralni.
Belka stropowa spadła, gdy w budynku murowanym zawaliła się ściana. Jednego z robotników, 35-letniego, belka przygniotła. Poniósł śmierć na miejscu. Drugi robotnik trafił do szpitala z urazem głowy, trzeci nie ma żadnych obrażeń.
Według pracujących na miejscu policjantów, strażaków i przedstawicieli prokuratury nie ma potrzeby przeszukiwania gruzów. Obecny jest też przedstawiciel Państwowej Inspekcji Pracy. - Będziemy sprawdzać, czy było pozwolenie na rozbiórkę, czy robotnicy pracowali zgodnie ze sztuka budowlaną - dodaje Łotocki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Szymon Sawaściuk