Kanapy, stolik, telewizor a obok... 29-letni maluch. Taką nietypową ozdobę ma w pokoju Mirosław Wypych z Gliwic. - Chciałem, żeby było tylko trochę inaczej niż tradycyjnie. Wpuściłem go do domu jak członka rodziny, ku zdziwieniu ludzi - tłumaczy.
Pan Mirosław kupił fiata 126p 8 lat temu. Nie przejechał nim ani jednego kilometra. Poprzedni właściciel jeździł nim co najwyżej jeden dzień - na liczniku, poczciwy maluch ma przejechane zaledwie 138 km.
- Został kupony w Tychach przez poprzedniego właściciela i przyjechał do Gliwic. Miał próbne numery. Nigdy nie został przez niego zarejestrowany - tłumaczy pan Mirosław.
Dziura na malucha
On sam też nie zamierzał nim jeździć - od początku założył, że wjedzie nim do... mieszkania. W tym celu zamienił jedno z nieużywanych pomieszczeń w nowy pokój, który dostosował do malucha.
- Po dwóch dniach czyszczenia wpuściłem go do domu - mówi Mirosław Wypych.
Problemem było jednak wciśnięcie go na pierwsze piętro - w końcu maluch klatką schodową nie wjedzie. Fiat wjechał więc przez otwór w ścianie, który specjalnie do tego celu wykuł pan Mirosław.
Do poziomu pierwszego piętra podniesiono go nie za pomocą wózka widłowego a przy użyciu lawety. - Wciągnęliśmy przyczepę na lawetę i potem po dwóch podkładach wciągnęliśmy go z kolegami przez okno do tego pomieszczenia - tłumaczy.
Autor: FC / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24