W siedzibie śląskiego NFZ ponad 50 osób debatowało o zagrożeniu epidemią z osobą, która tydzień później okazała się zakażona wirusem SARS-CoV-2. W dniu otrzymania wyniku pozytywnego objęci kwarantanną zostali wojewoda i wojewódzka inspektor sanitarna. Dyrektor szpitala zakaźnego - dopiero dwa dni później.
- W niedzielę około południa dostałem telefon z sanepidu, że jestem objęty kwarantanną - mówi Ryszard Rudnik, dyrektor szpitala rejonowego w Raciborzu, od dzisiaj szpitala zakaźnego.
Powód kwarantanny: podejrzenie zakażenia koronawirusem po kontakcie z osobą zakażoną.
Do kontaktu doszło 5 marca w śląskiej siedzibie Narodowego Funduszu Zdrowia. Władze województwa debatowały tam o zagrożeniu epidemią.
Rudnik: - W sumie na sali było około 50 osób.
Lista obecności
Tego samego dnia, prócz lekarza, kwarantanną zostali objęci wojewoda śląski Jarosław Wieczorek oraz wojewódzka inspektor sanitarna Urszula Mendera-Bożek, którzy również byli na spotkaniu w NFZ.
Tymczasem dyrektor Rudnik cały czas pracował - jego szpital był właśnie w trakcie przekształcania w szpital zakaźny dla chorych na COVID-19. Od piątku do niedzieli trwało przenoszenie ponad 200 pacjentów. Część wypisano do domów, pozostali trafili do szpitali w Bielsku-Białej, Wodzisławiu Śląskim, Orzeszu, Rybniku, Jastrzębiu-Zdroju.
- Dlaczego dyrektor szpitala w Raciborzu został objęty kwarantanną dopiero dwa dni później, w niedzielę? - pytam Alinę Kucharzewską, rzeczniczkę wojewody śląskiego.
- Sanepid stopniowo docierał do uczestników spotkania w NFZ. Wojewoda i inspektor sanitarna siedzieli najbliżej zakażonego lekarza. Gdy wyniki wojewody okazały się ujemne, zagrożenie zakażenia innych osób zmalało - wyjaśnia Kucharzewska.
- NFZ ma listę obecności - mówi Rudnik. Jednocześnie uspokaja: - Przy stole z lekarzem siedzieli tylko wojewoda i inspektor sanitarna. Ja miałem z nimi kontakt wzrokowy. Byliśmy w tym samym, ale dużym pomieszczeniu.
Kwarantanną zostali objęci również dyrektor śląskiego NFZ i wicewojewoda. Jak zapewnia Kucharzewska, ludzie, którzy mieli kontakt z osobami objętymi kwarantanną z powodu spotkania z 5 marca, są pod nadzorem sanitarnym.
Wyniki badań dyrektora Rudnika przyszły dzisiaj po południu. Kucharzewska zapewniała wcześniej, że jeśli będą negatywne, prawdopodobieństwo zakażenia wirusem osób, które się z nim kontaktowały, będzie zerowe. I takie są - ujemne. Dyrektor nie ma wirusa.
Ale na kwarantannie będzie musiał pozostać do środy. Z kolei kwarantanna wojewody trwa do końca tygodnia. Zastała go w urzędzie wojewódzkim i tam pozostaje do dzisiaj, kierując województwem zdalnie.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24