Zakażony koronawirusem mężczyzna lekceważył zasady kwarantanny. 59-letni tyszanin nie stosował się do zaleceń i opuszczał miejsce izolacji. Usłyszał już zarzut sprowadzenia zagrożenia epidemiologicznego dla wielu osób. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Grozi mu nawet osiem lat pozbawienia wolności.
59-letni tyszanin objęty kwarantanną był sprawdzany przez policjantów w miejscu zamieszkania i początkowo wszystko było w porządku. Policjanci otrzymali jednak informację, że mężczyzna choć jest zakażony, lekceważy obowiązek kwarantanny, wychodząc z domu zaraz po kontroli.
Został w końcu zatrzymany. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób przez spowodowanie zagrożenia epidemiologiczne, poprzez łamanie kwarantanny nałożonej decyzją Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tychach w związku z zakażeniem COVID-19.
Areszt i groźba surowej kary
Na wniosek śledczych i prokuratora prowadzącego śledztwo sąd zastosował wobec 59-latka tymczasowy areszt. O rażącym naruszeniu zasad kwarantanny powiadomiono także inspektora sanitarnego, który może dodatkowo nałożyć na mężczyznę karę grzywy w wysokości do 30 tys. zł.
Popełnione przestępstwo jest zagrożone karą ośmiu lat pozbawienia wolności.
Obecnie służby sanitarne ustalają i docierają do osób, które miały kontakt z mężczyzną. W sprawie prowadzone jest śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tychach.
Ponawiamy apel do wszystkich, wobec których zastosowano lub zalecono kwarantannę, o stosowanie się do poleceń służb sanitarnych oraz instytucji państwowych. Osoby takie powinny, nawet nie z przymusu prawnego, ale społecznego obowiązku dbania o innych współobywateli, poddać się rygorom izolacji.
Źródło: Śląska policja/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja