Zdarza się, że ktoś chce wylecieć z Polski, chociaż powinien być w izolacji z powodu zakażenia. Niedoszli podróżnicy tłumaczą się potem w prokuraturze, że nie wiedzieli o decyzji sanepidu. Tak było z mieszkanką województwa lubuskiego, która wybierała się do Egiptu dzień przed sylwestrem.
30 grudnia na lotnisko w Pyrzowicach zgłosiła się mieszkanka województwa lubuskiego, która zamierzała odlecieć do Hurghady. - Ta pani, stawiając się na lotnisko, naraziła wiele osób na utratę życia lub zdrowia, ponieważ strażnicy potwierdzili w sanepidzie, że miała pozytywny wynik – mówi Szymon Mościcki, rzecznik śląskiego oddziału Straży Granicznej.
Izolacja niedoszłej podróżniczki miała trwać od 24 grudnia do 2 stycznia 2021 roku.
Funkcjonariusze, zabezpieczeni, w kombinezonach, w rękawiczkach i maseczkach zatrzymali kobietę. Przebadał ją lekarz portowy. Jak dodaje Mościcki, nie miała objawów choroby.
Wyjaśniała strażnikom, że chciała dołączyć do swojego partnera i dziecka.
- Została ukarana mandatem w wysokości pięciuset złotych. Funkcjonariusze wypełnili dokumentację i przesłali ją do sanepidu i Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach, która zadecyduje o dalszych losach tej pani – podsumowuje rzecznik.
Po wszystkich czynnościach kobieta podpisała oświadczenie, że uda się do miejsca, w którym miała przebywać na izolacji bezpośrednio po opuszczeniu lotniska. Przyjechała własnym samochodem i nim, jak zapewnia Mościcki, odjechała.
Kara: nawet osiem lat więzienia
Prokuratora Rejonowa w Tarnowskich Górach wszczęła śledztwo o czyn z art. 165, paragraf 1, punkt 1, to jest o usiłowanie i wprowadzenie zagrożenia epidemiologicznego. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. - Jednak do oceny jej zachowania trzeba przeprowadzić pełne postępowanie. W tym momencie zostało ono wszczęte i po uzupełnieniu materiału dowodowego zostanie podjęta decyzja co do losu tej pani. Przesłuchanie kobiety nastąpi w momencie, kiedy skończy ona izolację – mówi Anna Szymocha-Żak, prokurator rejonowa w Tarnowskich Górach.
Szymocha-Żak dodała, że podobnych spraw jest więcej. Zdarza się, że osoby, których to dotyczy, nie są świadome tego, że sanepid objął je izolacją czy kwarantanną lub że mają pozytywny wynik testu na koronawirusa. Tak się przynajmniej tłumaczą i taką wersję miała przedstawić w prokuratorze kobieta, która zamierzała lecieć do Hurghady.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24