Jeden z 21 górników z kopalni Pniówek, przebywających w Centrum Leczenia Oparzeń (CLO) w Siemianowicach Śląskich, zmarł w niedzielę wieczorem - przekazała placówka. W wyniku wybuchów metanu zginęło sześciu pracowników kopalni, siedmiu osób nadal nie odnaleziono. Akcja ratunkowa została wstrzymana do czasu ustabilizowania sytuacji.
Na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich przebywało w niedzielę pięciu górników, poszkodowanych w wyniku dwóch wybuchów metanu w kopalni Pniówek. Placówka poinformowała w niedzielę wieczorem o śmierci jednego z nich. "Stan pacjenta był skrajnie ciężki – oparzenia 90 proc. powierzchni ciała, w tym 35 proc. oparzeń III stopnia wraz z oparzeniem dróg oddechowych" - przekazano. Dodano, że mężczyzna miał 31 lat.
Na innych oddziałach Centrum przebywa jeszcze 16 pracowników kopalni. Część trafiła do tego specjalistycznego ośrodka bezpośrednio po wybuchach metanu w nocy ze środy na czwartek, inni byli tam przewożeni w kolejnych dniach.
Czytaj także: W sobotę doszło do wstrząsu w kopalni Zofiówka, dwóch górników nie żyje. Trwa akcja ratunkowa
Minister Niedzielski o stanie zdrowia górników
Wcześniej tego dnia szpital w Siemianowicach Śląskich odwiedził minister zdrowia Adam Niedzielski. Powiedział wówczas, że spośród pięciu pacjentów znajdujących się na oddziale intensywnej terapii, stan dwóch jest "bardzo ciężki". - Pięciu [kolejnych - red.] jest jeszcze z pierwszego rzutu, z pierwszego dnia akcji i to są pacjenci, którzy są na tyle ustabilizowani, że mogą korzystać z komory hiperbarycznej, która przyspiesza proces rekonwalescencji - dodał.
Minister dodał, że w przypadku 11 górników, którzy wcześniej zostali wypisani do domów z innych szpitali ze względu na brak oparzeń zewnętrznych, w wyniku ponownych badań wykryto poparzenia wewnętrzne. - Ci pacjenci są w lepszym stanie, bo swobodnie się poruszają. Też korzystają tutaj z terapii w komorze hiperbarycznej - dodał.
Wybuch w kopalni Pniówek. Siedmiu osób dotąd nie odnaleziono
W środę, kwadrans po północy, w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do dwóch wybuchów metanu. Dotąd potwierdzono śmierć sześciu ofiar tej katastrofy – cztery osoby zginęły w kopalni, dwie zmarły w szpitalu. Siedmiu osób dotąd nie odnaleziono.
Ze względu na skrajnie niebezpieczne warunki w rejonie poszukiwań – w czwartek doszło tam do kolejnych wybuchów, w których poturbowani zostali kolejni ratownicy górniczy – zdecydowano o czasowym odstąpieniu od poszukiwań i otamowaniu rejonu, aby ustabilizować tam warunki.
W kopalni trwają prace przy budowie tam.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich