Wszystko rozegrało się w sieci. Oszuści podszywali się pod amerykańskich żołnierzy, lekarzy, pośredników w sprawach spadkowych, czasem rozbudzali miłość. Podając się za osoby zamożne lub instytucje, obiecywali ofiarom duże sumy. Ale najpierw kazali im uiścić różne opłaty. W ten sposób dorobili się 25 milionów złotych. - Jedna z pań przekazała im 800 tysięcy - mówi policjantka z Katowic.
Oszustwo nigeryjskie, które pod koniec kwietnia 2023 roku wykryli policjanci z Katowic, polega na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną poprzez wysyłanie wiadomości tekstowych. - Osoba pokrzywdzona nigdy nie spotkała się z oszustem, wszystko rozegrało się przez internet - mówi Magdalena Żubertowska z zespołu prasowego śląskiej policji.
Po roku gromadzenia dowodów, pod koniec kwietnia bieżącego roku policjanci wkroczyli do kilku miejsc w Katowicach i zatrzymali sześcioro obywateli Nigerii w wieku 25-31 lat.
Amerykańscy żołnierze, lekarze, kochankowie
"Grupa działała w sposób bezwzględny" - opisują policjanci w wydanym w czwartek komunikacie. Przestępcy, podszywając się między innymi pod amerykańskich żołnierzy, lekarzy czy pośredników w sprawach spadkowych, wyłudzali pieniądze lub dane osobowe swoich ofiar za pomocą portali społecznościowych i komunikatorów.
"Sposób manipulacji ofiarami był dokładnie zaplanowany. Podając się za osoby zamożne lub instytucje, obiecywali ofiarom duże sumy pieniędzy. Często oszuści twierdzili, że ofiara musi najpierw uiścić opłatę administracyjną, zapłacić podatek lub pokryć inne rzekome koszty, aby uzyskać dostęp do obiecanych pieniędzy. W rzeczywistości jednak żadnych pieniędzy ofiara nie otrzymywała, a oszuści bogacili się jej kosztem" - czytamy.
Wśród sposobów działania oszustów nie brakowało także wątków matrymonialnych, wykorzystujących uczucia rozmówców. Przestępcy prowadzili rozmowy w taki sposób, aby zyskać zaufanie ofiar do tego stopnia, że nieświadome podstępu osoby same przekazywały oszustom pieniądze, aby im pomóc czy uchronić przed kłopotami. W ten sposób ofiary przekazywały im znaczne sumy pieniędzy. - Jedna pani przekazała im około 800 tysięcy złotych - mówi Żubertowska.
Pół tysiąca pokrzywdzonych
Śledczy zatrzymali trzy kobiety i trzech mężczyzn. Są oni podejrzani o oszustwa na szeroką skalę, które mogły dotknąć setek, a nawet tysięcy osób w całym kraju.
Do tej pory śląscy śledczy ustalili około pół tysiąca pokrzywdzonych, którzy w wyniku działania oszustów stracili łącznie co najmniej 25 milionów złotych. Jak mówi Żubertowska, ofiary cały czas się zgłaszają, policja zachęca do tego kolejnych oszukanych.
Sprawcy usłyszeli już prokuratorskie zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy i licznych oszustw. Czterech z nich zostało tymczasowo aresztowanych.
Łącznie za popełnione przestępstwa mogą trafić do więzienia nawet na 20 lat.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Katowice Wschód. Sprawa jest rozwojowa, a policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
"Ostrzegamy przed zawieraniem znajomości przez internet"
"Ostrzegamy przed zawieraniem znajomości przez internet. Schemat działania zawsze jest podobny. Oszust wysyła do wytypowanej lub przypadkowej osoby wiadomość e-mail lub kontaktuje się przez portal społecznościowy czy randkowy. Za każdym razem prosi o przeniesienie rozmowy na platformę wybranego przez siebie komunikatora. Od tej chwili codziennie koresponduje z wybraną przez siebie ofiarą. Opowiadając jej szczegóły ze swojego życia, buduje więź i zaufanie, by po pewnym czasie poprosić o pomoc, która zawsze wiąże się dla ofiary z obciążeniem finansowym" - ostrzega śląska policja.
Jeśli nie mamy pewności z kim rozmawiamy, policja odradza przekazywanie swoich danych czy pieniędzy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja