Dwie żyrafy przyszły na świat w styczniu w ogrodach zoologicznych w Łodzi i w Chorzowie. Matki zaakceptowały potomstwo, ale nie chcą karmić. Obie rodziły po raz pierwszy. Jak wyjaśniają pracownicy zoo, zwierzęta egzotyczne traktują pierwsze dziecko jako "próbne".
W styczniu w polskich ogrodach zoologicznych urodziły się dwie żyrafy. 10 stycznia w Łodzi na świat przyszedł samiec, a 17 stycznia w Chorzowie samica.
Żyrafa rodzi, stojąc, a potomek od razu staje na nogi. W Łodzi to się nie udało. Poród był skomplikowany. - Noworodek źle się ułożył w brzuchu matki. Nogi mu się skrzyżowały - wyjaśnia Michał Gołędowski, kierownik działu edukacji w łódzkim zoo.
Po czterech godzinach do akcji wkroczył zespół ludzi. Ciężarną żyrafę trzeba było poddać narkozie. Sześciu pracowników wyciągało noworodka. Osobna grupa pilnowała nóg matki, osobna głowy. Potem asystowali żyrafiątku w stawianiu pierwszych kroków.
Młode mają się dobrze, chociaż żywią się sztucznym pokarmem z butelki. Matki odmówiły karmienia potomków. Prawdopodobnie dlatego, że obie są pierworódkami.
- U zwierząt egzotycznych pierwsze dziecko traktowane jest jak próbne - wyjaśnia Gołędowski.
Pracownicy nie wykluczają, że matki podejmą karmienie. W śląskim zoo już raz się tak zdarzyło. Samica przypomniała sobie o tym obowiązku po kilkunastu dniach.
Najważniejsze, że matki nie odrzuciły potomstwa. Młode zostały zaakceptowane przez stado. W Łodzi mieszkają teraz w sumie cztery żyrafy, w tym dwa samce, w Chorzowie - jeden samiec z pięcioma samicami.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Orientarium Zoo w Łodzi