22-latka zmarła 13 stycznia. Nie miała zewnętrznych obrażeń. Policjanci znaleźli ciało kobiety w jej mieszkaniu, w którym był także jej chłopak. Mężczyzna został przesłuchany jako świadek. Prokuratura zleciła sekcję zwłok. Znane są jej wstępne wyniki. - Wstępna opinia wykazała, że przyczyną zgonu było zatrucie tlenkiem węgla - przekazują śledczy.
Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Południe prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 22-letniej mieszkanki Bielska-Białej. Dotąd nikt nie usłyszał zarzutów.
W piątek (20 stycznia) ciało kobiety poddano sekcji zwłok. - Protokół sekcyjny nie został jeszcze sporządzony. Wstępna opinia wykazała, że przyczyną zgonu było zatrucie tlenkiem węgla. Aktualnie śledztwo znajduje się w fazie in rem. Zlecone zostaną badania toksykologiczne na obecność hemoglobiny tlenkowęglowej we krwi - poinformowała nas zastępca prokuratora rejonowego Beata Zamojska.
W mieszkaniu był chłopak, został przesłuchany jako świadek
Kobieta została znaleziona 13 stycznia w mieszkaniu na osiedlu Złote Łany, w którym mieszkała z chłopakiem. Wiadomo, że zmarła tego samego dnia. Ciało ujawnili policjanci, których wezwała siostra zmarłej. Jak przekazywała nam wcześniej prokuratora, w momencie, gdy do mieszkania weszli funkcjonariusze, zastali tam także chłopaka 22-latki.
"Komendę Miejską Policji o zdarzeniu zawiadomiła siostra" - poinformowała nas pisemnie Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Południe. - "W mieszkaniu (...) znajdował się partner (kobiety)" - dowiedzieliśmy się z pisma od prokuratory.
"Mężczyzna, który znajdował się w mieszkaniu 22-latki został zatrzymany, a następnie przesłuchany w charakterze świadka z pouczeniem o treści art. 183 par. 1 kpk." - informowała Zamojska. Chodzi o prawo do uchylenia się świadka od odpowiedzi.
Prokurator przekazała nam także, że kobieta nie miała zewnętrznych obrażeń i cierpiała na niedowład prawej części ciała.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock