- To była ewidentnie "ustawka" - rzecznik śląskiej policji Jacek Pytel podsumował sobotnie wydarzenia na stadionie Zagłębia Sosnowiec. W stronę policjantów, którzy próbowali zapobiec zadymie, poleciały kamienie i butelki. Czterech chuliganów usłyszało dzisiaj zarzut czynnej napaści na policjantów
Wobec 56 zatrzymanych pseudokibiców, którzy w sobotę dążyli do ustawki zastosowano przyspieszony tryb doprowadzenia do sądu.
Spośród 17 podejrzanych, którzy dziś zostali doprowadzeni do sądu, wszyscy słyszeli zarzut o udział w zbiegowisku publicznym. 4 pseudokibiców dodatkowo usłyszało zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza policji, tylko wobec nich zastosowano dozór policyjny.
Mecz podwyższonego ryzyka
Do zadymy doszło w sobotę po godz. 18 w Sosnowcu, zaraz po rozpoczęciu meczu z Arką Gdynia. Grupa ponad stu sympatyków zwaśnionych klubów próbowała zetrzeć się w okolicach boiska treningowego. - Od początku klasyfikowaliśmy to wydarzenie jako mecz podwyższonego ryzyka. Funkcjonariusze byli również na drogach dojazdowych do stadionu, w centrach przesiadkowych - podkreśla Pytel.
Rzecznik dodaje, że kibice planowali bójkę: - To była ewidentnie "ustawka". Świadczą o tym akcesoria, które znaleźliśmy w samochodach zatrzymanych; maczety, kominiarki, ochraniacze na szczęki, ściągacze na przeguby. Akcesoria służące do walki, a nie do kibicowania!
Zanim doszło do zatrzymań, policja próbowała nie dopuścić do bójki. Chuligani porzucili swój pierwotny plan i wspólnie zaatakowali mundurowych. W ich stronę poleciały kamienie i butelki. W odpowiedzi w ruch poszły armatki wodne i gaz pieprzowy.
Za napaść na funkcjonariuszy, udział w bójce i udział w nielegalnym zbiegowisku zatrzymano łącznie 56 osób, mieszkańców województwa pomorskiego, dolnośląskiego i śląskiego w wieku od 17 do 42 lat.
Jeszcze w poniedziałek wszyscy mają stanąć przed prokuratorem, który zdecyduje o ewentualnych zarzutach.
Autor: mag/r / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja