Film, na którym widać, jak młody chłopak prowadzi miejski autobus, trafił do internetu. Wiek kierowcy od razu wzbudził podejrzenia, a sprawę już wyjaśniają policja i przewoźnik. Najprawdopodobniej skończy się w sądzie.
18-latek opublikował film na swoim profilu w portalu społecznościowym. Widać na nim, jak prowadzi autobus, obsługuje przystanki i wpuszcza czekających na nich pasażerów.
Film wzbudził podejrzenia użytkowników portalu, którzy zgłosili całe zajście do wydziału ruchu drogowego w Katowicach. - Czy musi dojść do tragedii? Jakim trzeba być nieodpowiedzialnym kierowcą, aby zgodzić się na coś takiego? - pyta internauta, który poinformował o sprawie portal Kontakt24.
Kierowca "ustąpił miejsca" nastolatkowi
Autorem nagrania najpewniej jest nikt inny, jak... kierowca tego autobusu. Wszystko wskazuje na to, że pozwolił prowadzić go 18-latkowi, który nie mógł mieć uprawnień (by zdobyć prawo jazdy kategorii D, pozwalające na prowadzenie autobusu, trzeba mieć co najmniej 21 lat).
Finał w sądzie?
Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się już Komunikacyjny Związek Komunalny GOP oraz policja, do której zwrócił się górnośląski przewoźnik. - Zgłoszenie wpłynęło do nas - potwierdza TVN24 komisarz Jacek Pytel, rzecznik prasowy komendy w Katowicach.
I dodaje, że po weryfikacji informacji przekazanych przez przewoźnika, policja ma już pewne ustalenia, dzięki którym potwierdza dane personalne osób widocznych na filmie. - Dopiero, gdy będziemy mieli gotowy materiał, te osoby zostaną przesłuchane. - mówi Pytel.
Wskazuje, że sprawę można by zakończyć mandatem, jednak - ocenia funkcjonariusz - byłoby to zbyt łagodne wobec osób, które doprowadziły do tak niebezpiecznej sytuacji. Przewiduje, że sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Zdradziło go odbicie w szybie
Na swoim profilu nastolatek zamieścił m.in. informację, jakoby "od 1 września do chwili obecnej" pracował w KZK GOP. Jest on również aktywnym komentatorem profilu przewoźnika.
- Nie jest pracownikiem KZK GOP. Nie widnieje w naszym systemie, nie wiemy też jeszcze, jak to możliwe, że prowadził autobus - zapewnia Anna Koteras, rzecznik zakładu. I dodaje: - Udało nam się ustalić, że była to linia nr 51 (jadąca z dzielnicy Ligota w stronę centrum Katowic). Na podstawie filmu udało się też ustalić nazwisko prowadzącego autobus. Zidentyfikowaliśmy również kierowcę, który udostępnił miejsce za kierownicą osobie nieuprawnionej.
By ustalić, kto nagrywał nastolatka, wystarczyło przyjrzeć się jego odbiciu w szybie widocznemu na nagraniu. Dzięki temu udało się też ustalić, że autobus należy do firmy V Bus, jednego z ponad trzydziestu operatorów obsługujących różne linie KZK GOP, które zasięgiem obejmują 27 górnośląskich gmin.
Prezes V Bus określa całe zajście jako karygodne, jednakże z wyciąganiem konsekwencji wobec pracownika wstrzymuje się do momentu, aż policja przedstawi wyniki postępowania. Taką samą postawę przyjmuje KZK GOP.
Według nieoficjalnych ustaleń naszego reportera, obaj mężczyźni podpisali już oświadczenie z którego wynika, że do całego zajścia doszło bez wiedzy właściciela firmy V Bus.
Autor: pł/r/i / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24