Tylko w TVN24 GO
"Kilku musiało do nas strzelać. Dostałem. Trzymałem przyjaciela, ale wiedziałem, że jest po nim"
W Irpieniu zginął w wyniku postrzału amerykański dziennikarz Brent Anthony Renaud. Pracujący z nim przyjaciel, Juan Arredondo, miał więcej szczęścia – został jedynie ranny. W rozmowie z Wojciechem Bojanowskim korespondent opowiedział o tym traumatycznym doświadczeniu i emocjach, które mu wówczas towarzyszyły. - To, co widziałem, było brutalnością w najgorszym wydaniu - powiedział Juan. Dlaczego zatem dziennikarze decydują się na pracę w epicentrum wojny? – Ludziom trzeba dać głos – stwierdził rozmówca Wojciecha Bojanowskiego.