Opinie i wydarzenia

Biden: jasnym jest, że moja administracja pozostawia następnej bardzo silne karty do gry

Nasze sojusze są dziś silniejsze, niż cztery lata temu, nasi wrogowie słabsi, a nasza pozycja względem Chin mocniejsza - oświadczył prezydent USA Joe Biden w przemówieniu, podsumowującym jego politykę zagraniczną. Biden stwierdził, że zostawia swojemu następcy "silne karty do gry". - Jasnym jest, że moja administracja pozostawia następnej administracji bardzo silne karty do gry i przekazuje jej Amerykę posiadającą więcej przyjaciół i silnych sojuszników; przeciwników, którzy są słabsi i pod presją; Amerykę, która ponownie przewodzi (...) Amerykę, która nie jest już na wojnie (...) i która jest teraz w znacznie lepszej pozycji, aby wygrać przyszłość z każdym konkurentem - powiedział Biden występując w siedzibie Departamentu Stanu w Waszyngtonie. Ustępujący prezydent ocenił, że choć wciąż przed krajem stoi wiele poważnych wyzwań: wojna w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie, rywalizacja w regionie Indo-Pacyfiku czy wzrost zagrożenia z Korei Północnej, to Stany Zjednoczone są w lepszej pozycji wobec swoich przeciwników, niż przed objęciem urzędu. - Weźmy choćby Rosję. Kiedy Putin najechał Ukrainę, myślał, że podbije Kijów w ciągu kilku dni. Prawda jest taka, że odkąd ta wojna się zaczęła, to ja jestem tym, który stał w centrum Kijowa, nie on - powiedział Biden. Wskazywał też na utratę przez Iran wpływów i sojuszników na Bliskim Wschodzie, budowę sojuszy w Indo-Pacyfiku oraz historyczne inwestycje w infrastrukturę, naukę i technologię. Biden odniósł się też do trwających negocjacji w Katarze w sprawie rozejmu w Strefie Gazy, podkreślając, że jego zespół "mocno naciska", by je sfinalizować.

13.01.2025
Długość: 29 min