Kropka nad i
Bartłomiej Sienkiewicz
Politycy PiS byli za wotum nieufności wobec Bartłomieja Sienkiewicza. Ma to związek ze zmianami w mediach publicznych. Sejmowa większość obroniła jednak ministra kultury. - Ten potok zła, który wylewał się przez 8 lat, przestał działać o 11:18. Nie zapomnę tej godziny - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz w programie "Kropka nad i" w TVN24. Stwierdził, że telewizja publiczna "zabijała ludzi". Przypomniał o śmierci syna posłanki Magdaleny Filiks. Sienkiewicz przyznał, iż prowadzi z państwem PiS zwykły spór prawny. Zapewnił, że nie będzie likwidował żadnych instytucji. Monika Olejnik zapytała się gościa również o sprawę Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Posłowie PiS-u twierdzą, że są oni "więźniami politycznymi". - Nagle się okazało, że ci nietykalni bogowie, którzy z taką łatwością wsadzali ludzi do więzienia, do aresztów, są takimi obywatelami jak wszyscy inni i jeśli sąd mówi: macie iść do więzienia, to w tym więzieniu się znajdują - mówił. Stwierdził również, że chciałby żyć w państwie, w którym "terror praworządności" jest normalnością.