Wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że "Tusk znaczy bieda" jest żenująca - skomentował w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w "Faktach po Faktach" wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej i były szef MON Tomasz Siemoniak. Według niego Mateusz Morawiecki "jest po prostu bardzo źle wychowany, nie potrafi szanować poprzedników". Dodał, że jest "zażenowany takimi wypowiedziami". Tomasz Siemoniak określił postawę Morawieckiego jako "gorliwość neofity". - On wie o tym, że pracował u Tuska kiedyś, więc musi na każdym kroku udowadniać, że Tusk jest jego wielkim wrogiem. On jest osobą, która jakimś zrządzeniem kaprysów prezesa została premierem, do tego PiS-u zupełnie nie pasuje, jest multimilionerem, był prezesem zagranicznego banku, zarobił ogromne pieniądze - powiedział wiceprzewodniczący PO.
Następnie w programie goście Grzegorza Kajdanowicza rozmawiali o wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z sobotniego przemówienia, w tym jej fragmentu o osobach transpłciowych. - Każde wybory w ostatnich latach miały taką grupę, która była wskazywana jako grupa niebezpieczna - zaznaczyła socjolożka habilitowana Karolina Wigura. Podkreśliła, że "ostatnio to była społeczność LGBT, jeszcze wcześniej to byli uchodźcy z Syrii, a teraz będą to osoby transpłciowe". Dr Robert Sobiech zwrócił uwagę, że była wypowiedź, która go jeszcze bardziej zaniepokoiła. Jak wyjaśniał, "pierwszy wróg to jest Unia Europejska, która chce nas zmusić do tego, żebyśmy przyjęli ten zgniły porządek obyczajowy - jak to się dzisiaj prezes wyraził - żebyśmy byli pod butem". - Drugi front, który już się otworzył, to oczywiście jest Rosja - mówił socjolog.
