Czarno na białym
Partyjni społecznicy
TYLKO W TVN24 GO | Czy lokalni działacze PiS odkryli w sobie społecznikowskie powołanie? Czy też Prawo i Sprawiedliwość próbuje przejąć unijne pieniądze przeznaczone na tzw. Lokalne Grupy Działania (LGD)? Łukasz Karusta pokazuje czarno na białym, że w województwach rządzonych przez marszałków z Prawa i Sprawiedliwości tylko w tym roku powstało po kilka nowych Lokalnych Grup Działania. A we władzach tych grup zasiadają prawie wyłącznie lokalni działacze rządzącej partii. Dotychczas działający społecznicy czują się zagrożeni. Zgodnie z unijnymi zasadami na jednym terenie może działać tylko jedna grupa. Jeżeli zatem marszałkowie z PiS przyznają unijne pieniądze grupom założonym przez ludzi PiS, to dotychczas działający społecznicy mogą rozwiązać swoje grupy, bo nie będą mieli za co działać. - To nie ma przymiotu oddolności, to jest ramię partii! - grzmi na temat PiS-owskich neo-LGD prezes ogólnopolskiej sieci Lokalnych Grup Działania. I rozważa w związku z tym zawiadomienie Komisji Europejskiej, aby ochronić społeczną aktywność przed "zakusami totalnego upartyjnienia".