Bez polityki

Leszek Naziemiec: pływanie było formą ucieczki przed własnymi ambicjami

Leszek Naziemiec jest propagatorem pływania w otwartych akwenach o każdej porze roku. Robi to tylko w czepku, kąpielówkach i okularach. Jako pierwszy człowiek w historii, przepłynął wpław rzekę Jukon na Alasce. Pokonał 250 kilometrów z Eagle do Circle. - Jak się zastanawiam nad tym, co mnie tak do tego ciągnie, to myślę, że to głęboka przyjemność. Kiedyś może to była granica, że nie dopuszczała mnie woda, bałem się i przeżywałem. Teraz to jest rozkosz. Przez kontakt z naturą stałem się hedonistą - wyznał w programie "Bez polityki" w TVN24 GO. Woda sprawiła, że czuje się częścią przyrodniczego systemu. - Nie odgradzam się od niej, co jest dla mnie bardzo ważne, dlatego nie mam neoprenu i chcę wszystko ograniczyć. Ja już niewiele więcej potrzebuję, nie muszę mieć filozoficznych, ani religijnych systemów. Jeżeli to jest takie zmieniające doświadczenie, to w tym jest spełnienie. Jest to redukcja egzystencjalnego lęku - wyjaśnił Naziemiec. W rozmowie z Piotrem Jaconiem przyznał, że dla bliskich jego hobby było wyzwaniem. - Docieraliśmy się z żoną, która nie była wodnym dzieckiem i być może dalej nim jest. Ma świadomość natury. Myśmy razem dojrzewali, kocham swoją rodzinę, dzieci. Na początku, jeżeli to były tarcia, to starałem się, aby moje wyjazdy były jak najkrótsze, żebym nie znikał na pół roku - dodał. Wspomnieniami wrócił także do swoich początków w 2007 roku. Jak mówił, pływanie było dla niego wtedy formą ucieczki przed własnymi ambicjami.

01.09.2024
Długość: 65 min
Data premiery: 2024