Bez polityki

Marian Dziędziel: w środku było cierpienie, a na zewnątrz uśmiech

Marian Dziędziel po ponad dwóch latach przerwy wraca na ekrany. W piątek premierę miał film "Masz ci los!" w reżyserii Mateusza Głowackiego. Dziędziel gra księdza, który odkrywa, że nestor rodu został pochowany ze zwycięskim kuponem loterii. Niecodzienne wydarzenia spowodują, że cała rodzina zostanie wystawiona na próbę. Aktor opowiedział Piotrowi Jaconiowi, dlaczego zawiesił karierę. - Musiałem zwolnić. Dosyć ostro chorowałem i miałem problem z chodzeniem - wyjaśnił Dziędziel. Dodał, że starał się grać tak długo, jak to było możliwe, ale w końcu musiał "porozmawiać sam ze sobą". - Mówiłem sobie, że to, co piękne i wspaniałe mam. Żal mi tylko było, że może będę musiał opuścić to, co najpiękniejsze w moim życiu - najbliższych - wyznał aktor. Pytany, jak zniósł konieczność przerwy powiedział, że "gdzieś tam wewnątrz było cierpienie". 75-letni Dziędziel wspominał również swoją pracę w Tatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, z którym jest związany od niemal 50 lat. Przyznał, że to wspaniały czas, gdzie uczył się zawodu od wybitnych aktorów. Zdradził, że był moment, gdy zastanawiał się nad zmianą, ale uznał, że "przeżył ośmiu dyrektorów i przeżyje tylu, że po co mu zmieniać teatr". - Zawsze (w ekipie aktorskiej - przyp. red.) pojawiał się ktoś, kto mnie interesował - zaznaczył.

05.02.2023
Długość: 42 min
Data premiery: 2023