Młodzi to dziś kluczowi wyborcy. - Mamy dość bycia biernymi i coraz częściej po prostu chcemy mieć prawo, żeby potem albo narzekać, albo być zadowolonym, i żeby faktycznie wpływać na to, co się w Polsce dzieje - mówi Gabriela.
Głosy najmłodszych wyborców, tych w wieku do 29 lat, mogą zadecydować o tym, kto zostanie prezydentem Polski. Sztaby obu kandydatów na prezydenta bardzo dobrze o tym wiedzą. Dlatego Koalicja Obywatelska rusza do miast akademickich, by tam przekonywać, że Rafał Trzaskowski zapewni, że głos młodego pokolenia będzie słyszalny, tak jak na Campusie Polska.
- Chcemy, żeby to rówieśnicy przekonywali rówieśników, byli w miejscach, gdzie bywają studenci, po to, by rozmawiać o tym, co nas łączy, bo jestem przekonana, że Rafał Trzaskowski znajdzie płaszczyznę porozumienia zarówno z młodymi, dla których ważna jest większa wolność gospodarcza, ale też z takimi, dla których ważne są prawa kobiet czy zmiana obecnego prawa aborcyjnego - twierdzi Aleksandra Kot, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Młodzież jest aktywna politycznie
Młodzi wyborcy, między 19. a 29. rokiem życia, byli niemal najliczniej reprezentowaną grupą wiekową w tych wyborach. W głosowaniu wzięło udział niemal 73 procent uprawnionych do głosowania w tym przedziale wiekowym. To ponad 3 miliony głosów.
- Coraz bardziej w młodym pokoleniu buzuje taka emocja, że pójście na wybory, nawet nie wiem, czy jest modne, ale to jest coś, co trzeba zrobić, bo jak nie, to jest nawet trochę wstyd - twierdzi Aleksandra Walczak, ORIENTUJ.SIE.
Młodzi w większości swoje głosy oddali na skrajnych kandydatów prawicowych i lewicowych, ale żaden z nich nie dostał się do drugiej tury. To największy problem kandydatów, którzy zostali w wyścigu.
Sztab kandydata PiS liczy nie tylko na wyborców Sławomira Mentzena, ale i Adriana Zandberga.
- Mamy wiele punktów stycznych, jeśli chodzi o lewicę. Sprawy polityki solidarnościowej, takiej wrażliwości społecznej, jeżeli chodzi o kwestie polityki mieszkaniowej, ochrony zdrowia, to pokazywały zwłaszcza głosowania tutaj w Sejmie - przekonuje poseł PiS Rafał Bochenek.
- Sądzę, że młodzi ludzie będą głosowali przeciwko ludziom, którzy ich obrażają, którzy się z nich wyśmiewają, tak jak Trzaskowski i jego ludzi, więc jestem tutaj optymistą - mówi poseł PiS Paweł Jabłoński.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Najmłodsi wyborcy dysponują łącznie ponad 4 milionami głosów. Każdy głosujący ma swój powód do wzięcia udziału w wyborach. - Jeszcze sporo życia spędzą w tym kraju i chcą mieć wpływ na to, w jakim kraju będą żyć - podkreśla Elwira.
- Zachęcam wszystkich młodych ludzi, nawet tych, których poglądy nie są aktualnie sprecyzowane, ponieważ inni mogą dokonać wyboru za nas - podkreśla Magda.
Młodzi wyborcy oczekują konkretów
Z drugiej strony wciąż jest wielu młodych wyborców, których trzeba zmobilizować. - No, nie wiem, zobaczę, nie wiem, na razie nie jestem zainteresowany - twierdzi Beniamin.
Oprócz debaty kandydatów młodych wyborców interesuje też to, jak Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki wypadną w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem w jego mediach społecznościowych.
- Wyborcy zrobią to, co będą chcieli, tutaj nie ma jakiegoś zorganizowanego działania, tylko trzy miliony indywidualnych decyzji pojedynczych osób - twierdzi Michał Wawer, poseł Konfederacji.
- Tam nie ma ściemy, jak się wchodzi na debaty młodych w internecie, tam jest oczekiwanie konkretów, konkretów i jeszcze raz konkretów - mówi poseł PO Paweł Bliźniuk.
Studia, polityka mieszkaniowa, perspektywy na rynku pracy i zabezpieczenie rodziny. To najważniejsze kwestie dla młodych wyborców.
- Nigdy nie będzie kandydata, który będzie wam w 100 procentach odpowiadał, także pójdźcie i zagłosujcie na tego, który jest najbliżej wam i waszym poglądom - przekonuje Łukasz Osiński.
Autorka/Autor: Katarzyna Skalska
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24