USA przyjęły luksusowy prezent od władz Kataru

Boeing 747
Katar zaoferował USA luksusowego Boeinga 747-8
Źródło: Reuters
Stany Zjednoczone przyjęły luksusowego Boeinga 747 jako prezent od władz Kataru. Informację potwierdził rzecznik Pentagonu Sean Parnell. Maszyna jest podarunkiem, który wywołał falę krytyki, zanim jeszcze potwierdzono jego przyjęcie.

"Sekretarz obrony przyjął Boeinga 747 z Kataru zgodnie ze wszystkimi federalnymi przepisami i regulacjami" - przekazał w środę rzecznik Pentagonu Sean Parnell. "Departament Obrony będzie pracował nad zapewnieniem, że odpowiednie środki bezpieczeństwa i wymagania funkcjonalne misji zostaną uwzględnione w przypadku samolotu używanego do transportu prezydenta Stanów Zjednoczonych" - dodał.

Samolot ten zwany jest "latającym pałacem".

Pete Hegseth, szef Pentagonu
Pete Hegseth, szef Pentagonu
Źródło: PAP/EPA/JIM LO SCALZO

W pierwszej połowie maja amerykańskie media podały, że prezydent Donald Trump jest gotów przyjąć luksusowego Boeinga 747-8 w prezencie od władz Kataru. Plan otrzymania samolotu od katarskiej rodziny królewskiej wywołał protesty, nawet wśród niektórych republikanów.

Konstytucja USA zabrania członkom administracji przyjmowania prezentów od "książąt, królów lub obcych państw".

W poniedziałek lider demokratów w amerykańskim Senacie Chuck Schumer przedstawił projekt, który uniemożliwiałby wykorzystywanie zagranicznych maszyn w charakterze Air Force One, czyli samolotu prezydenckiego. W środę zaś wiceszef senackiej komisji ds. Sił Zbrojnych, demokrata Jack Reed wezwał inspektora generalnego Pentagonu do wszczęcia dochodzenia w sprawie "bezczelnej próby obejścia konstytucyjnych ograniczeń, dotyczących przyjmowania osobistych prezentów od rządów zagranicznych bez zgody Kongresu". Zaznaczył też, że modyfikacja maszyny może zająć lata.

Boeing 747 w porcie lotniczym Palm Beach
Boeing 747 w porcie lotniczym Palm Beach
Źródło: Roberto Schmidt/AFP/Getty Images via CNN Newsource

Boeing byłby najdroższym darem od obcego państwa. Jest wartość szacowana jest na ok. 400 mln dolarów (ok. 1,5 mld zł). Sam Trump powiedział, że "byłby głupi", gdyby nie przyjął samolotu od Kataru i zapowiedział, że nie wykorzystywałby go w celach prywatnych po zakończeniu kadencji.

BBC zauważa, że samolot będzie musiał zostać zmodyfikowany, zanim będzie mógł trafić do floty Air Force One i stać się oficjalnym środkiem transportu lotniczego prezydenta USA.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: