"Wizyta u lekarza - czas na szczepionkę" - napisał Mark Zuckerberg w opisie do swojego zdjęcia z córką, czym rozpętał w sieci burzę na temat szczepień. W blisko 80 tys. komentarzy z jednej strony pojawiły się zarzuty, że wpis szefa Facebooka jest reklamą szczepionek, z drugiej zaś słowa pochwały za "społeczną odpowiedzialność".
Od listopada 2015 r., kiedy na świat przyszło pierwsze dziecko Marka Zuckerberga, na jego profilu coraz częściej można zobaczyć zdjęcia małej Max. Zamieszczane do tej pory posty dotyczące jego córki budziły raczej sympatię internautów, choć jedna z ostatnio opublikowanych fotografii wywołała również falę wielu krytycznych komentarzy.
Doctor\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s visit -- time for vaccines! Posted by Mark Zuckerberg on 8 stycznia 2016
"Biedne dziecko"
Wszystko za sprawą opisu, jaki pojawił się nad zdjęciem. Zuckerberg poinformował w nim , że udał się z dzieckiem do lekarza, gdyż przyszedł "czas na szczepionkę". To rozjuszyło wielu internautów. W części z blisko 80 tys. komentarzy pod zdjęciem Zuckerbergowi wytknięto m.in. że jego wpis wygląda jak reklama szczepień dzieci, a także, że jako ojciec jest "ignorantem", który myśli, że podając dziecku truciznę zapobiegnie chorobom. Radzono też, by zaznajomił się z badaniami na temat wpływu szczepionek na dzieci i pytano o cenę, jaką mu zapłacono za ten wpis. Oberwało się też małej Max, którą nazwano "biednym dzieckiem".
Nie wszyscy jednak skrytykowali Zuckerberga. Część internautów pochwaliła go za "społeczną odpowiedzialność" i podziękowała, że chroni nie tylko swoje dziecko, ale także wspólnotę, w której mieszka. Sam wpis zdobył też olbrzymią ilość - 3 mln - polubień.
Rzekome zagrożenia
Ruchy antyszczepionkowe, których zwolennicy twierdzą, że szczepionki wywołują alergie, osłabiają odporność dziecka i grożą poważnymi powikłaniami, zaczęły się rozwijać w USA po tym, gdy w 1988 r. ukazały się badania brytyjskiego lekarza Andrew Wakefielda, które rzekomo dowodziły istnienia związku między szczepionkami a autyzmem i zapaleniem jelit. Choć wyniki tych badań zostały podważone, a sam Wakefield otrzymał zakaz wykonywania zawodu lekarza, to jego teoria wciąż żyje w internecie i nadal powołują się na nią przeciwnicy szczepień.
Autor: nb//tka / Źródło: Facebook, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook.com, Mark Zuckerberg