Zniknął ze swojej sadzawki we wrześniu ubiegłego roku, przez ponad pół roku korzystał z wolności, a gdy jego opiekunowie już całkiem o nim zapomnieli, objawił im się na nowo cały i zdrowy. Żółw Bob z Teksasu pokazał, co to znaczy być prawdziwym twardzielem.
Bob zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach podczas przenosin jego i kilku innych żółwi do nowej sadzawki w teksańskim Muzeum Nauki i Techniki. Opiekunowie postawili na nim krzyżyk, ale zwierzę postanowiło wrócić. Zakurzonego żółwia odnaleźli w ostatnią środę robotnicy ze znajdującej się niedaleko muzeum budowy.
Uciekinier ma się dobrze, tylko nieco schudł. Opiekunowie będą go teraz podkarmiać by odzyskał wagę.
Źródło: APTN