Rosjanin sam przygotował sobie przerębel, a potem do niego wszedł. Przy sześciostopniowym mrozie woda musiała być regularnie mieszana, aby mnie zamarzła.
Śmiałkowi-morsowi kibicowali znajomi, mieszkańcy okolicznych domów i przedstawiciele komisji guinnessowskiej. Po wyjściu z wody rekordzista poszedł się rozgrzać i - jak stwierdził - poczuł wielką satysfakcję.
Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX