Rzucanie do tarczy rzutkami to jeden z narodowych sportów w Wielkiej Brytanii, ale najwyraźniej zarażanie pasją do niego młodego Steve’a Eastona nie wyszło mu na dobre. Teraz 51-letniemu mężczyźnie, cierpiącemu od 44 lat na silne bóle głowy i niedrożność górnych dróg oddechowych, które zrzucał zawsze na uczulenie na pyłki, wyleciał z nosa fragment strzałki, którą bawił się w latach 70.
Steve Easton pojechał ostatnio do szpitala, by skonsultować się z lekarzem w sprawie „znaleziska”, jakie objawiło mu się pewnego popołudnia, gdy siedział przed komputerem. Easton pisał, gdy nagle z nosa wypadło mu coś, co wyglądało na fragment strzałki wielkości sporej monety.
Pan Easton nie miał pojęcia, skąd się tam wziął, ale jego 77-letnia obecnie mama wyjaśniła, że 44 lata wcześniej razem z tatą zabrała go do szpitala, bo podejrzewała, że właśnie coś takiego wetknął sobie do nosa. Easton twierdzi, że tego nie pamiętał, a rodzice - po tym, gdy lekarz nie znalazł w nosie niczego podejrzanego - o sprawie zapomnieli i po pewnym czasie uznali, że synowi zaczęła się alergia.
Steve Easton nie odetchnął jednak pełną piersią. - Nie czuję żadnej różnicy. Zastanawiam się, co jeszcze tam siedzi - mówi.
Autor: adso//gak/kwoj / Źródło: The Telegraph
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons