Pożar lasu w pobliżu Springville w stanie Utah mógł wywołać 26-letni mężczyzna, który próbował zabić pająka przy pomocy zapalniczki - uważa lokalna policja. Ogień rozprzestrzenił się na około 60 akrów. Strażacy przekazali, że pożar został "w 90 proc. opanowany".
Cory Allan Martin, 26-latkek z miejscowości Draper, został zatrzymany w poniedziałek wieczorem w związku ze śledztwem w sprawie pożaru lasu - poinformowała policja w hrabstwie Utah (stan Utah). Zabezpieczono przy nim również marihuanę oraz "przybory związane z narkotykami".
Miejscowe biuro szeryfa przekazało, że mężczyzna został zatrzymany przez strażaków na zboczu góry, na której rozpoczął się pożar. Ci przekazali go w ręce policji. "Cory zeznał, że znalazł na wzgórzu pająka. Kiedy próbował spalić go za pomocą zapalniczki, ogniem zajął się pobliski krzak, a potem bardzo szybko pożar się rozprzestrzenił" - poinformowało Utah County Sheriff's Office.
Pożar w okolicy Springville wybuchł w poniedziałek ok. godz. 17 czasu lokalnego (ok. 1 w nocy czasu polskiego). W krótkim czasie objął swoim zasięgiem 60 akrów (ok. 24 hektary) ziemi na wschód od Springville i części obszaru metropolitalnego Provo. We wtorek strażacy poinformowali, że ogień został "w 90 proc. opanowany".
Nie ma informacji o osobach poszkodowanych w wyniku pożaru.
Tragiczny w skutkach pożar w Kalifornii
Zdecydowanie większe straty pociągnął za sobą pożar, który wybuchł w piątek w hrabstwie Siskiyou w północnej Kalifornii. W niedzielę służby znalazły ciała jego dwóch pierwszych ofiar. W poniedziałek władze poinformowały o kolejnych. Do wtorku pożar objął ponad 22 tysiące hektarów lasu, wysokiej trawy i zarośli. Spłonęło ok. 100 budynków, ewakuowano 4500 osób.
Przyczyna wybuchu ognia na razie nie jest znana, wykluczono teorię, że pożar wywołało uderzenie pioruna. W Kalifornii panuje obecnie susza, która sprzyja szybkiemu rozprzestrzenianiu się pożarów.
Źródło: NBC News, USA Today, Utah County Sheriff's Office