We wtorek w okolicach miasta Vodice położonego na adriatyckim wybrzeżu wybuchł pożar lasu. Ogień znajduje się obecnie pod kontrolą, ale strażacy podkreślają, że to nie koniec walki z żywiołem i niesprzyjającymi warunkami pogodowymi.
Na chorwackim wybrzeżu od wielu tygodni rządzi skwar. Temperatura prawie nie spada poniżej 30 stopni Celsjusza, co przekłada się także na wyższe ryzyko wystąpienia pożarów. We wtorek ogień pojawił się w okolicach turystycznej miejscowości Vodice.
Dotarł w okolice Szybeniku
Ogień szybko rozprzestrzenił się w trzech miejscach dookoła przebiegającej przez region autostrady łączącej Vodice z oddalonym o około 10 kilometrów miastem Szybenik. Z tego powodu tymczasowo zamknięto wiele okolicznych dróg. Strażaków wspomagały samoloty gaśnicze, które gasiły płomienie wodą z Adriatyku, ale zaopatrzenie w wodę było utrudnione ze względu na ciekawskich plażowiczów.
Dowódca straży pożarnej w Szybeniku Volimir Milošević powiedział we wtorek po południu lokalnym mediom, że aktywne pożary są obecnie pod kontrolą, ale silny wiatr nadal stanowi zagrożenie.
- W tej chwili nie ma otwartego ognia, ale biorąc pod uwagę wiatr, wciąż jesteśmy w pogotowiu - dodał.
"Brak prądu, popiół sypiący się z nieba"
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy uchwycone we wtorek nagranie kłębów dymu unoszących się w okolicy miasta Szybenik. Jak napisała jego autorka pani Iza Bukowska, sytuacja była momentami dramatyczna.
- Kłęby dymu, zamknięta droga do Jandriji, brak prądu, popiół sypiący się z nieba - wyliczała Reporterka 24. Dodała również, że zaangażowane w akcję samoloty gaśnicze pobierały wodę tuż przy plaży.
Źródło: Reuters, Index.hr