Niektórzy widzowie w położonym niedaleko Los Angeles hrabstwie Ventura byli mocno zaniepokojeni, gdy przerwano nadawanie telewizji, a na ekranach telewizorów pojawił się komunikat o konieczności natychmiastowej ewakuacji. Jej przyczyną miał być pożar. Ostrzeżenie jednak zostało wysłane przez pomyłkę. Miejscowe władze sprostowały je dopiero po godzinie.
Komunikat o konieczności natychmiastowej ewakuacji z powodu pożaru wysłał miejscowy System Ostrzegania o Zagrożeniu. Pojawił się on w środę na ekranach telewizorów mieszkańców położonego na północ od Los Angeles hrabstwa Ventura. Media nie podają, o której godzinie doszło do incydentu. Gdy wyświetlono komunikat, nadawane w tym czasie programy zostały przerwane.
"System ostrzegania o zagrożeniu. Władze wydały NAKAZ NATYCHMIASTOWEJ EWAKUACJI dla następujących powiatów lub obszarów (...)" - wiadomość o takiej treści mogli przeczytać telewidzowie. Wśród wymienionych rejonów było m.in. Los Angeles.
Alarm w hrabstwie Ventura: "To było straszne!"
Nie wiadomo, ile osób zdążyło zobaczyć komunikat. Później Biuro Szeryfa Hrabstwa Ventura zamieściło na Twitterze post - w wersji angielskiej oraz hiszpańskiej - informujący o tym, że ostrzeżenie zostało wysłane przez pomyłkę. Jak wskazują zamieszczone pod wpisem komentarze, wiele osób wzięło wpis na poważnie, czemu zresztą trudno się dziwić.
"To było straszne! Zadzwoniłem do biura szeryfa, żeby ustalić, co się dzieje. Lepiej to naprawcie" - napisał jeden z internautów. Autorka innego komentarza podkreśliła, że sprostowanie zostało zamieszczone na profilu miejscowych służb dopiero godzinę po wyświetleniu alarmującego komunikatu.
Mieszkańcy okolic Los Angeles mogli wiązać komunikat z pożarem, który wybuchł w środę w okolicach miejscowości Castaic w Kalifornii. Ogień objął swoim zasięgiem obszar o powierzchni ok. 2 tys. hektarów. Ze względu na pożar zamknięta została przebiegająca w jego pobliżu droga, służby zarządziły też ewakuację okolicznych domów. Tyle że mowa o bezpośrednim sąsiedztwie płonących terenów, a nie oddalonym o ponad 60 kilometrów hrabstwie.
Fałszywy alarm na Hawajach
W styczniu 2018 roku komunikat o zagrożeniu atakiem rakietowym wywołał panikę wśród mieszkańców Hawajów. Później służby poinformowały, że pracownik, który wydał fałszywy alarm przeciwrakietowy na wyspie, błędnie uznał informację o ćwiczeniach za informację o rzeczywistym ataku. Ostrzeżenie zostało oficjalnie odwołane również dopiero po godzinie.
Źródło: Fox News, Twitter/Ventura County Sheriff