Dwie labradorki, Lucky i Flo, wyszkolone w Irlandii specjalistki od tropienia pirackich płyt CD i DVD przyjechały do Meksyku, by pomagać policji w walce z handlem nielegalnymi programami i filmami. Meksyk zajmuje niechlubne, czwarte miejsce pod względem wielkości rynku pirackich płyt.
Lukcy i Flo pomogły już policji w USA, Czechach, Malezji i na Filipinach. Łącznie dzięki nim aresztowano 26 osób i zabezpieczono płyty warte 6 milionów dolarów. Malajski rząd był pod takim wrażeniem umiejętności psów, że zadecydował o stworzeniu własnej psiej jednostki.
Psy nauczono rozpoznawać związek chemiczny z którego wykonane są płyty. Choć psy nie potrafią wywęszyć różnicy pomiędzy prawdziwymi, a fałszywymi płytami, to są w stanie wykryć płyty ukryte w trudno dostępnych miejscach, których zwykli policjanci nawet by nie zauważyli. To oszczędza mnóstwo czasu i... pieniędzy.
W Meksyku na każde 3 tys. legalnie sprzedanych płyt przypada aż 50 tys. "piratów". Szacuje się, że przemysł filmowy w Meksyku traci w ten sposób nawet 483 miliony dolarów rocznie.
Źródło: Reuters, TVN24