Ten słynny już trójkolorowy wizerunek Obamy pojawił się na tysiącach plakatów i ozdobił mnóstwo koszulek jego zwolenników. Portret nowego amerykańskiego prezydenta autorstwa Fairey'a zawisł także w Narodowej Galerii Portretów.
Teraz jednak artystę czeka nieco inna sława - został aresztowany. O co poszło? O graffiti - bostońska policja oskarżyła go m.in. o niszczenie mienia. Jeśli zostanie uznany winnym wszystkich postawionych mu zarzutów, grozi mu kara nawet trzech lat więzienia.
Ostatnie dwa tygodnie Fairey spędził w Bostonie, przygotowując wystawę, udzielając wywiadów oraz tworząc uliczną sztukę.
Źródło: Reuters