Niecodzienny widok ujrzeli w czwartek kierowcy przejeżdżający zakopianką. Niedaleko Myślenic przy drodze stanął struś i chciał przez nią przebiec. Zaalarmowani policjanci przyjechali po zwierzę, które na ich widok rzuciło się do ucieczki jedną z równoległych uliczek.
- Dogonić strusia nie było łatwo, bo zwierzę pędziło z prędkością nawet 60 km/h - opowiada rzecznik małopolskiej policji, Dariusz Nowak.
Wcześniej ptak spokojnie stał przy zakopiance. - Otrzymaliśmy wiele telefonów od kierowców. Struś ma około 2,5 metra wysokości i waży kilkadziesiąt kilogramów. Nietrudno sobie wyobrazić, że gdyby uderzył w niego któryś z przejeżdżających samochodów, mogłoby się to skończyć niewesoło - tłumaczy Nowak.
Struś w domu
- Pościg zajął około godziny, ale udało się złapać zwierzę. Teraz jest już u siebie w domu (zwierzę uciekło z okolicznej hodowli) i pewnie jest szczęśliwy, że nie musi uciekać autostradą - żartuje Dariusz Nowak.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: policja