Donald Sterling przez swoje rasistowskie wypowiedzi jest najbardziej nielubianym Amerykaninem - podaje "Washington Post" powołując się na wyniki sondażu. Brak sympatii do właściciela Los Angeles Clippers deklaruje aż 92 proc. pytanych mieszkańców USA.
Cała afera rozpoczęła się pod koniec kwietnia. Portal TMZ zamieścił 10-minutowe nagranie, opisując je jako rozmowę Sterlinga z jego partnerką. Właściciel Clippers miał pretensje do kobiety, że zamieściła w sieci zdjęcie, na którym obok niej stoi Magic Johnson oraz że przyprowadziła na mecz ciemnoskórych znajomych.
- Możesz sypiać z czarnymi, możesz przyprowadzać ich do domu i robić z nimi co chcesz, ale nie przychodź z nimi na moje mecze. Nie musisz się też pokazywać obok nich na zdjęciach na Instagramie - zwrócił się do kobiety Sterling i rozpętał ogólnoamerykańską burzę.
Rekordowy brak sympatii
Nic więc dziwnego, że Donald Sterling zajął pierwszą lokatę w rankingu przeprowadzonym przez E-Poll Market Research. 92 proc. respondentów deklaruje do niego brak sympatii, a w przypadku młodych ludzi (w wieku 13-24) ten odsetek jest jeszcze wyższy i wynosi 97 proc.
- Donald Sterling wygłosił niechlubne tezy i teraz podwoił do siebie niechęć - skomentował wyniki badania Jerry Philpott, dyrektor E-Pool.
Drugie miejsce w rankingu najbardziej nielubianych zajął skazany na 150 lat więzienia finansista Bernard Madoff, którego nie lubi 90 proc. pytanych. Kolejne lokaty zajęli lekarz Michaela Jacksona Conrad Murray (88 proc.) i piosenkarz Justin Bieber (86 proc.).
Badanie przeprowadzono na grupie reprezentatywnej 1,1 tys. osób w wieku 13-49 lat.
Autor: pk\mtom / Źródło: Washington Post, sport.tvn24.pl