Śpiewające gospodynie domowe, gongi tybetańskie, iluzjoniści, nowy juror i nowa przewodnicząca jury. Ruszyła czwarta edycja "Mam Talent!" - w sobotę obejrzeliśmy pierwszy odcinek castingowy.
Przed publicznością i jurorami zaprezentowali się Karaoke Boy (wokalista), Tomasz Soja (iluzjonista), Szalejowianki, Lena Romul (śpiewająca saksofonistka), Jerzy Kostera (bioenergoterapeuta), Kamil Skicki (skrzypek), Paulina Bielecka i Szymon Flis (z pokazem nunchaku), Krzysztof Mazur ("pierdzący" dłońmi), Marcin Muszyński (iluzjonista), Nofi Itrato (zespół taneczny w świńskich maskach), Olaf Bressa (13-letni wokalista), Jasirah i Shadija (z pokazem tańca brzucha) oraz Kuba Jaźwiecki (wokalista, gitarzysta i autor piosenek).
Uczestnicy
Karaoke Boy, czyli 29-letni Marcin, wrażenie na jurorach zrobił na samym wejściu. A właściwie wjeździe, bo Marcin na scenę wjechał w kartonie pchanym przez Marcina Prokopa. Niestety, dobre wrażenie prysło, gdy Marcin wyszedł z kartonu i zaczął śpiewać.
Tomasz Soja, młody iluzjonista, przed występem na castingu do "Mam Talent!" najbardziej obawiał się opinii Roberta Kozyry. Zgodnie z przysłowiem, że co cię nie zabije, to cię wzmocni, Tomek zaprosił nowego jurora na scenę jako swojego asystenta.
Szalejowianki - śpiewające gospodynie domowe i akordeonista. Nudne? Nie, jeśli taki zespół śpiewa "Wyginam śmiało ciało" w bardzo – jak to ujął Szymon Hołownia – sprośnej wersji.
Lena Romul, śpiewająca saksofonistka czy wokalistka grająca na saksofonie? Nieistotne! Ważne, że swoim występem zrobiła ogromne wrażenie na Agnieszce Chylińskiej.
Natomiast pan Jerzy Kostera podczas pewnej kolacji odkrył, że… przyklejają się do niego sztućce. Jego zdolności magnetyczne rozwinęły się na tyle, że teraz potrafi przyczepić do siebie żelazko.
Tak specyficznego talentu, jak Krzysztof Mazur, w polskim "Mam Talent!" chyba jeszcze nie było. Mazur "wypierdział" dłońmi "Nad pięknym, modrym Dunajem".
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn