Nowy Jork ma nowego Sinatrę. Jest nim pracujący przy budowie metra robotnik Gary Russo. Sinatra w kasku twierdzi, że swoim śpiewem chce wywołać uśmiech na twarzach przechodniów i okolicznych mieszkańców. Mężczyzna już stał się sensacją.
Niektórzy twierdzą, że ma głos podobny do swojego idola - Franka Sinatry, inni, że potrafi śpiewać jak klasyczny crooner (rodzaj śpiewaka śpiewa niskim, głębokim głosem). Przekonać się o tym można podczas przerw na lunch przy budowie nowojorskiego metra, bo mimo rosnącej popularności, Russo nie zaniedbuje swoich obowiązków i w pracy nie śpiewa.
Nowojorczyk zaczął od występów przed lustrem. Później godzinami ćwiczył w swoim pokoju. W końcu postanowił wystąpić publicznie. Jako że budowa nowej linii metra trwa od czterech lat, a towarzyszący jej hałas uprzykrza życie mieszkańcom okolicy, występy Gary'ego mogą być pewną ulgą. O ile przebije się przez młoty pneumatyczne.
Źródło: Reuters