To nie był zwykły poranek dla 44-letniego Australijczyka Satisha Narayana. Pobudka nie była miła, bo... jego przyrodzenie płonęło. Ogień przeniósł się na cały dom.
Przykre przebudzenie przydarzyło panu Narayanowi 8 grudnia w australijskiej Adelajdzie.
Penis, oczywiście, nie zapalił się sam. Podpaliła go swojemu małżonkowi pani Narayan. Miała to być zemsta za domniemane zdrady, o które podejrzewała męża.
Całe zamieszanie nie skończyło się "tylko" na poparzonych genitaliach. Pana Narayan tak się bowiem przestraszył płonącego przyrodzenia, że w panice zaczął miotać się po mieszkaniu, a ogień przeniósł się z niego domowe sprzęty.
Tym sposobem spłonął dom małżeństwa wart ponad 700 tys. dolarów, a w nim pan Narayan, który zmarł z powodu rozległych oparzeń.
Jego żona zaś jest właśnie w trakcie procesu. Oskarżono ją o morderstwo.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu