W 2007 roku portugalska para miała niezwykłe szczęście, wygrali 15 milionów euro na loterii. Perspektywa wielkich pieniędzy natychmiast jednak poróżniła 24-letnich narzeczonych. Cztery lata później była para nadal toczy w sądzie bój o podział milionów. Na razie na ich "szczęściu" najbardziej skorzystali adwokaci, których honoraria opiewają już na 20 procent wartości wygranej.
Zwycięskie liczby dla pary z Barcelos na północy Portugalii, padły w loterii Euromilhoes z stycznia 2007 roku. Od tego czasu ani on, ani ona, nie skorzystali z należnych im pieniędzy, które czekają na koniec sporu sądowego.
Luis Ribeiro twierdzi, że to on jest odpowiedzialny za skreślenie szczęśliwych numerów. Z zwycięskim losem do kolektury udała się jednak jego narzeczona Cristina Simoes. Kobieta wniosła o przyznanie jej całości kwoty opiewającej na 15 mln euro. Mężczyzna sprzeciwił się i chce podziału pół na pół.
Trwający prawie pięć lat proces sądowy nadal nie przyniósł rozwiązania. I chociaż ostatnia decyzja sądu z Guimaraes nakazała równy podział fortuny pomiędzy byłych narzeczonych, to Cristina Simoes zapowiedziała, że odwoła się od tej decyzji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: euromilhoes.com