Pechowa niedziela Benedykta XVI

Mały dywanik stanął na drodze papieżowi. Podczas niedzielnej mszy Benedykt XVI potknął się o niego i upadł na kolana. Po kilku sekundach papieża podnieśli ceremoniarze. - Nic się nie stało, to był mały incydent - zapewnił rzecznik Watykanu.

- Jak wszyscy obecni mogli zobaczyć, Ojciec Święty po okadzeniu ołtarza na początku mszy, potknął się na stopniu o mały dywanik, na którym stał jego fotel - podkreślił Federico Lombardi.

Jak wszyscy obecni mogli zobaczyć, Ojciec Święty po okadzeniu ołtarza na początku mszy, potknął się na stopniu o mały dywanik, na którym stał jego fotel Federico Lombardi

Według rzecznika, "ten króciutki epizod" nie wywołał zaniepokojenia wśród wiernych zgromadzonych w bazylice św. Piotra.

To nie jedyny problem jaki miał papież w niedzielę. W południe w czasie spotkania z wiernymi zepsuł mu się mikrofon.

Po tym jak naprawili go technicy, Benedykt XVI powiedział do zgromadzonych na modlitwie "nareszcie mamy głos".

Kilka tygodni temu ksiądz Lombardi - dementując doniesienia dziennika "Le Figaro" o pogorszeniu stanu zdrowia Benedykta XVI - powiedział, że podobnie jak każdy ksiądz noszący sutannę, także papież musi uważać na to, aby się nie potknąć.

Źródło: PAP, lex.pl

Czytaj także: