3 kwietnia 1973 inżynier firmy Motorola, Martin Cooper, odbył pierwszą rozmowę przez telefon komórkowy. Zadzwonił wtedy do Joela Engela z konkurencyjnej firmy Bell Labs i powiedział: "Joel, tu Marty. Dzwonię do ciebie z telefonu komórkowego, z prawdziwego, mieszczącego się w dłoni, przenośnego telefonu komórkowego".
Telefon ten, nazwany Motorola DynaTAC 8000x, ważył 1133 gramów, a bateria wystarczała na 20 minut rozmowy, niemniej jednak dawało się go złapać jedną ręką i prowadzić rozmowę nie będąc "uwiązanym" do kabla wystającego ze ściany.
Jedno potknięcie i "Star Trek"
Doktor Martin Cooper kilka lat przed przeprowadzeniem tej konwersacji rozmawiał przez tradycyjny telefon i potknął się o kabel. W tym samym czasie w telewizji emitowano popularny wtedy serial science-fiction "Star Trek", gdzie jeden z głównym bohaterów, kapitan James T. Kirk, rozmawiał przez komunikator pozwalający mu kontaktować się ze statkiem kosmicznym oddalonym nawet o wiele tysięcy kilometrów.
"Rozmawianie! Bez kabli!" - wspomina Cooper. To był moment, w którym dyrektor naczelny działu systemów w firmie Motorola uznał, że tego typu komunikacja jest nie tylko potrzebna, ale i możliwa.
Stworzenie bezprzewodowego telefonu stało się jego celem, choć minęło jeszcze kilka lat, zanim udało się przekształcić ideę w realny przedmiot.
"Nie odbierzesz, umrzesz"
Jak przyznał Cooper w rozmowie z dziennikarzem CNN, już w 1973 w firmie Motorola wszyscy wiedzieli, że każdy kiedyś będzie miał komórkę.
- Żartowaliśmy nawet, że przy urodzeniu każdemu będzie przypisywany numer telefonu. Jeśli nie odbierzesz, to umrzesz - opowiadał.
Wszędobylskie komórki
Erę połączeń komercyjnych rozpoczęła rozmowa z bratankiem Aleksandra Grahama Bella. Później, na przestrzeni lat telefony komórkowe ewoluowały. W 1996 roku powstał pierwszy telefon z klapką, a od 2007 roku mamy do czynienia z iPhone'nami.
W międzyczasie były jeszcze telefony samochodowe, dziś traktowane jako przeżytek, a w wielu miejscach zakazane nawet przez prawo.
Obecnie na całym świecie mamy 6 miliardów aktywnych komórek. Rosnącą popularnością cieszą się one również w krajach Trzeciego Świata.
Według Coopera zjawisko upowszechniania i udoskonalania telefonów komórkowych nie jest niczym nadzwyczajnym.
- Za 20 lat wszystko będzie jeszcze prostsze. Być może telefon będziesz mieć w kolczyku, albo w nakładce za uchem, a może już wszczepiony pod skórę tak, żebyś jedną myślą mógł zadzwonić do wybranej osoby? - zastanawiał się.
Autor: aop,dp//ja/kdj / Źródło: tvn24.pl, CNN