Małżeństwo Brownów przeżyło coś, czego obawia się każdy małżonek. Obrączka ślubna zsunęła się z palca męża i trafiła prosto do... studzienki ściekowej. Po wielogodzinnej akcji poszukiwań małżeństwu udało się odzyskać cenny pierścionek oraz wiarę w ludzką dobroć.
W piątkowe popołudnie Erin i Steve Brown spacerowali ulicami Filadelfii, gdy doszło do przykrego incydentu. Obrączka ślubna męża zsunęła się z palca i trafiła do studzienki ściekowej.
Pierścionek mężczyzna dostał w spadku po dziadku, wygrawerowano na nim inicjały i datę ślubu jego dziadków.
Skarby
Aby odzyskać obrączkę, państwo Brown zrobili prowizoryczną wędkę z wieszaka na ubrania. "Wróciliśmy, by odzyskać to, co należy do nas" - opowiadał na swoim profilu na Twitterze Erin Brown.
Kiedy podnieśli metalową kratkę znad studzienki, znaleźli wiele przedmiotów: niedopałki papierosów, strzykawki, trochę gotówki, karty kredytowe i kilka zestawów kluczy. "Kilka godzin spędziliśmy z twarzami w dół, szukając pierścionka" - relacjonowała kobieta.
Nieoczekiwana pomoc
Podczas poszukiwań małżeństwo otrzymało pomoc od wielu przechodzących obok ludzi. Turyści, kierowcy taksówek, bezdomni a nawet uczestnicy wieczoru kawalerskiego zatrzymywali się, by w jakiś sposób wesprzeć zdesperowaną parę. Niektórzy nawet kładli się na brzuchu, by pomóc w poszukiwaniach.
W pewnym momencie do ekipy pomagającej dołączyli policjanci z Filadelfii, którzy zadzwonili do pracowników firmy energetycznej PECO.
O tym, co stało się potem, szczegółowo opowiedziała Erin Brown na swoim Twitterze:
"Nasz rycerz w lśniącej zbroi (na imię ma Brian) zatrzymał się obok w swojej ciężarówce. Włożył odzież ochronną, użył narzędzi do otwarcia kratki i skrupulatnie przeczesał cały obszar za pomocą latarki. Położyliśmy się na kratce obok, by pomagać mu w poszukiwaniach. Po chwili, która wydawała się wiecznością, latarka trafiła w punkt. Złoty. Błyszczący. Odbija światło" - napisała Brown.
Pracownik wyszedł ze studzienki ściekowej, w ręku trzymając obrączkę ślubną. Małżeństwo podziękowało wszystkim za pomoc w odzyskaniu pierścionka, który później trafił do jubilera, by ten w końcu dopasował go do rozmiaru palca Steve’a.
"Ci ludzie i policjanci nie musieli się zatrzymywać i pomagać. Bardzo cenimy to, że byli gotowi nas wspierać" - podzieliła się Erin w rozmowie z dziennikarzami NBC Philadelphia.
Historia, warta opowiedzenia wnukom
Historia ze szczęśliwym zakończeniem wywołała szeroki odzew ze strony internautów.
"Powiedz mężowi, by jadł więcej lodów i pił więcej piwa. Wtedy pierścionek 'magicznie' dopasuje się do jego palca i będzie mniej prawdopodobne, że kiedyś znowu go zgubi" - radził internauta.
"To niesamowita historia, którą można będzie kiedyś opowiadać wnukom. Podziękowania dla wszystkich, którzy przyszli z pomocą. Cudowne, szczęśliwe zakończenie" - dodała użytkowniczka Twittera.
"Cieszymy się, że mogliśmy pomóc. Małżeństwo ma być na wieczność, prawda?" - skomentowała sprawę policja z Filadelfii.
Autor: aha//ŁUD / Źródło: Twitter, nbcphiladelphia.com
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | @ErinJanune