PlanetSolar to największa na świecie łódź zasilana przez baterie słoneczne. Ma 31 metrów długości, 15 metrów szerokości oraz 7 metrów wysokości. Jest w pierwszej podróży dookokoła globu. Zatrzymała się w australijskim Brisbane, wkrótce wyruszy do Hongkongu i Szanghaju. Po zakończeniu promocyjnego rejsu ma zarabiać jako luksusowy jacht do wynajęcia.
Pierwotną nazwą łodzi było Turanor, co w języku elfów oznacza "Siła słońca". Inspiracją była powieść J.R.R. Tolkiena "Władca pierścieni". Zmieniono ją jednak na bardziej przystępną PlanetSolar.
Zasilanie pochodzi z dwóch silników elektrycznych, w całości ładowanych dzięki panelom solarnym rozłożonym na powierzchni 500 metrów kwadratowych.
Równie imponujące są gabaryty jednostki: waży 85 ton, ma 31 metrów długości, 15 metrów szerokości oraz 7 metrów wysokości. Na podkładzie przewidziano miejsce dla czterdziestu osób. Maksymalna prędkość jaką osiąga PlanetSolar to 26 km na godzinę.
Łódź kosztowała 12,5 mln euro
Łódź w podróży dookoła świata jest już od 27 września ubiegłego roku. Po wyruszeniu z Monako zaliczyła Miami oraz meksykański Cancun, gdzie zatrzymała się na konferencji ONZ poświęconej zmianom klimatu. Teraz PlanetSolar zawinęła do Brisbane. Podczas postojów załoga i sam statek promują projekt oraz ideę stosowania odnawialnych źródeł energii.
Kolejne zaplanowane przystanki to Hongkong i Szanghaj. Jeśli podróż zakończy się szczęśliwie, będzie to pierwsza łódź na energię słoneczną, która okrąży nasz glob.
Co potem? Ma na siebie zarabiać jako luksusowy jacht do wynajęcia. Musi się bowiem zwrócić koszt budowy - 12,5 miliona euro.
Źródło: Daily Mail, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe